Sukces! Zapory linowe będą znikać z irlandzkich dróg. A co z Polską?
Bariery linowe mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa motocyklistów - przyznali urzędnicy Departamentu Infrastruktury Irlandii Północnej. To wielki sukces motocyklistów z MAG.
Bariery linowe, zwane gilotynami, są coraz mocniej krytykowane przez środowiska motocyklowe na całym świecie. W Australii rozwiązania takie mają być stopniowo wycofywane, we Francji i w Hiszpanii zarządcy dróg sukcesywnie wprowadzają dodatkowe osłony, chroniące motocyklistów, ostatnio także irlandzkim motocyklistom udało się przekonać władze o szkodliwości linowych zapór.
Przedstawiciele Motorcycle Action Group, brytyjskiej organizacji zrzeszającej użytkowników jednośladów, odbyli spotkanie z Departamentem Infrastruktury Irlandii Północnej w sprawie ograniczenia stosowania barier linowych. Wnioski płynące z tego spotkania są optymistyczne - obie strony zgodziły się, że bariery takie są skuteczne w przypadku większych pojazdów, ale stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa motocyklistów.
Stanowisko irlandzkich urzędników jest po części wynikiem opublikowanych niedawno wyników audytu, z których wynika, że właściwości ochronne w przypadku barier linowych są co najmniej dysusyjne, szczególnie jeśli chodzi o użytkowników jednośladów.
Departament Infrastruktury zobowiązał się do stopniowej poprawy bezpieczeństwa motocyklistów poprzez doposażanie zapór w elementy redukujące ryzyku poważnych urazów oraz współpracę z jednostkami badawczymi na rzecz stworzenia systemów ochronnych zaprojektowanych pod kątem interakcji z jednośladami.
W Polsce niestety zapory linowe mają się dobrze, a nawet coraz lepiej. Montaż barier odbywa się na podstawie normy PN-EN 1317-2. W żadnym akapicie tej normy motocykl się jednak nie pojawia, wszelkie obliczenia dotyczą wyłącznie samochodów. Na tę patologiczną sytuację zwracał już dawno uwagę Marek Bujalski, który w swoim opracowaniu na temat owej normy pisał: "Brak opracowania zasad stosowania innych urządzeń brd, które wchodzą w skład normy PN-EN 1317 tzn. (...) osłon zabezpieczających motocyklistów(...)". Niestety, wygląda na to, że będziemy ostatnim krajem, który zda sobie sprawę z tragicznych konsekwencji stosowanie gilotyn.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTrzeba sie skrzyknąć jak to robią łowełkowcy i zgłaszać takie rzeczy w budżetach raktywistycznych wtedy może sie uda zapewnić nam bezpieczeństwo
OdpowiedzOj Misiu, Misiu... A co z Polską? U nas najchętniej zastosowaliby takie zapory aby pozbyć się motocyklistów raz na zawsze. Będziemy mieli pieprzony wyścig drogi kryzowej zamiast dróg. I co ma się ...
Odpowiedzi nie tylko w tym przypadku Motocyklisci nie są brani pod uwagę. np. te cholerne pętle indukcyjne na światłach nie reagują na motocykle. trzeba czekać na samochód, albo przejeżdżać na czerwonym.
OdpowiedzW pełni się z tobą zgadzam. Nawet jeśli są kamery to trzeba przejeżdżać na czerwonym, ostatnio jadąc z pracy w środku nocy czekałem dwie kolejki aż pojechałem na czerwonym...
Odpowiedz