Strefy czystego transportu z problemami w kolejnym kraju. Mieszkañcy Hiszpanii bior± sprawy w swoje rêce
W teorii strefy czystego transportu mają sprawić, że powietrze w miastach będzie czystsze, a w praktyce prowadzą do wykluczenia komunikacyjnego tych, których nie stać na nowy samochód lub motocykl. Hiszpania stała się kolejnym krajem, gdzie ten pomysł napotkał czynny opór.
Jak informuje hiszpańska edycja portalu Motociclismo, mieszkańcy miasta Avila oprotestowali powstałą tam strefę czystego transportu. W Hiszpanii takie strefy mogą być ustalane w miastach, które mają powyżej 50 tys. mieszkańców. Sprawa trafiła do trybunału sprawiedliwości wspólnoty autonomicznej Kastylii i Leon.
Trybunał orzekł, ze strefę należy zlikwidować. Podobny los spotkał strefę czystego transportu w mieście Segovia, która także została zlikwidowana. W 2024 r. taką strefę musiał zlikwidować również Madryt. W tym konkretnym przypadku trybunał orzekł, że władze najpierw powinny wdrożyć plan zrównoważonej mobilności, a dopiero później organizować strefy czystego transportu.
Strefa w Avili została stworzona w maju 2024 r., ale do 1 czerwca 2025 r. nie karano tych, którzy wjeżdżają do niej wykluczonymi pojazdami. Teraz strefę całkowicie zlikwidowano, ale to nie oznacza, że pomysł nie powróci. Władze miasta muszą zachować kolejność działań. Co ciekawe, urzędnicy nie zamierzają odwoływać się od decyzji.
W swoim uzasadnieniu sąd powiedział, że miejscy radni nie wzięli pod uwagę skutków ekonomicznych swoich decyzji. Co więcej, okazuje się, że w ustalonej strefie, w historycznym centrum miasta wcale nie odnotowano zwiększonego poziomu zanieczyszczeń.
Hiszpania to kolejny kraj, gdzie strefy czystego transportu spotykają się z oporem ze strony mieszkańców i niektórych polityków. Wcześniej francuski parlament przyjął przepisy zakazujące tworzenia takich stref, ale muszą one jeszcze przejść przez senat.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze