Ścigacz.pl

Po strajkach egzaminatorów pojawił się poselski projekt o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami. Pomysłodawcy twierdzą, że ma on zaspokoić oczekiwania strajkujących, ale ci są innego zdania i zapowiadają strajk generalny.

Październik rozpoczął się od informacji dotyczących projektu zmian w finansowaniu wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. Wspomniany projekt zmian został złożony z końcem września i zakłada wprowadzenie dotacji celowych lub podmiotowych dla WORD, które byłyby przyznawane przez sejmiki województw. Miałyby one również decydować o wynagrodzeniach egzaminatorów, przy czym nowe warunki płac nie mogłyby być gorsze niż dotychczasowe. Dodatkowo na barki sejmików spadłaby kwestia ustalania opłat za egzaminy, choć tu określono górny próg.

Egzaminatorzy nie są zadowoleni z propozycji i w oświadczeniu, które opublikował portal Prawodrogowe.pl, czytamy, że może dojść do strajku generalnego. Choć posłowie twierdzą, że nowe zapisy są odpowiedzią na postulaty strajkujących, to ci wskazują, że właściwie to nie zmieni się nic poza przerzuceniem adresata wspomnianych postulatów. Na razie jest nim ministerstwo infrastruktury, a po ewentualnym wejściu w życie zmian protestujący mogliby mieć pretensje do sejmików wojewódzkich. Egzaminatorzy wskazują też na fakt, że nowe przepisy skomplikowałyby zawiłości systemu, a samorządy nie mają możliwości zapewnienia finansowania w formie proponowanej w projekcie, ponieważ wymagałoby to zmian w ustawach o finansach publicznych i samorządach województw.

Egzaminatorzy wskazują, że projekt zmian został sporządzony bez żadnych konsultacji z samymi zainteresowanymi. Dodatkowo wskazują oni, że w projekcie nie uwzględniono niektórych postulatów, a są nimi zniesienie dodatków zadaniowych, zmiany systemu wynagradzania i waloryzacji stawek wynagradzania, zmiany systemu egzaminowania kandydatów na kierowców oraz uniezależnienie egzaminatora w jego decyzji egzaminacyjnej od zależności pracowniczej i dyrektora. Wreszcie pojawia się zapowiedź, że jedynym rozwiązaniem sytuacji może być bezterminowy strajk generalny.