Straci³e¶ prawo jazdy za prêdko¶æ? Sprawd¼, czy nie trafi³o na Instagram i FB!
Zdjęcia zatrzymanych praw jazdy trafiły na Instagram i Facebooka jednego ze stołecznych policjantów. Choć dane osobowe są niewidoczne, autor zdjęć ma je z pewnością zapisane w telefonie, a to nielegalne.
O tej bulwersującej sprawie napisał portal niebezpiecznik.pl. Prawo jazdy, jako dokument zawierający nasze dane osobowe, podlega ochronie na mocy Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Policja ma wprawdzie prawo do przetwarzania tych danych, ale zakres tych czynności jest ściśle uregulowany i nie obejmuje rejestracji informacji prywatnie przez funkcjonariuszy własnymi smartfonami.
Tymczasem policjant z warszawskiej drogówki fotografował zatrzymane kierowcom prawa jazdy i wrzucał je na swojego Instagrama i Facebooka "Niebieski_ja" z odpowiednim komentarzem:
Poznajcie Jarosława. Jarek myślał, że jak poleci 160 Modlińską, to nikt go nie zatrzyma, bo kwarantanna i te sprawy. A tu niespodzianka. Służby działają i mają się dobrze. Drugim jego błędem było przeświadczenie, że razem z rękoma płuczemy też usta. Tak na wszelki wypadek. Wynik? Ok. 1,2 promila.
Sprawą zajmuje się już prokuratura, trwa także wewnętrzne śledztwo policji. Sprawca usunął wprawdzie zdjęcia z internetu, ale, zgodnie z zasadą "w sieci nic nie ginie", warto sprawdzić czy wasze dokumenty nie wyciekły gdzieś z prywatnej chmury policjanta.
źródło: niebezpiecznik.pl, wyborcza.pl
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze