Ścigacz.pl

Grupa Piaggio, do której należą marki Aprilia, Moto Guzzi, Vespa i oczywiście Piaggio podsumowała pierwsze półrocze bieżącego roku. Na przekór problemom, z którymi zmaga się branża motoryzacyjna, wyniki są bardzo dobre. Producent ma sporą część europejskiego rynku.

Łączna sprzedaż wyniosła 1,05 mld euro, co stanowiło wzrost o 16,8 proc. i jest najlepszym w historii wynikiem półrocza. Zysk netto zamknął się na poziomie 45,2 mln euro, co dało wzrost o 3,9 proc. w porównaniu z 43,5 mln euro w pierwszym półroczu 2021 r. i jest najlepszym wynikiem od 2008 r. Dostarczono łącznie 320 600 pojazdów - to o 11,7 proc. więcej niż od 1 stycznia do końca czerwca ubiegłego roku. Marża zysku operacyjnego wynosiła 8,1 proc., a więc wzrosła o 0,8 proc.

Jak już wspomnieliśmy, Piaggio dostarczyło łącznie 320 600 pojazdów na całym świecie. W tej liczbie było 271 600 tys. jednośladów (+11,8 proc.) o wartości 875,8 mln euro. Obroty na częściach wyniosły 73,9 mln euro, co stanowiło wzrost o 6,3 proc. Najwyższy wzrost sprzedaży zanotowano w regionie Azji i Pacyfiku - 27 proc., na drugim miejscu były Ameryka Północna i Południowa z wynikiem 26,3 proc. nad kreską. W Europie sprzedaż wzrosła o 7,4 proc. Straty zanotowano w Indiach, gdzie zainteresowanie spadło o 7,4 proc. W segmencie skuterów Piaggio Group ma w Europie 22,5 proc. udziału, a w Ameryce Północnej - 31 proc. Sprzedaż motocykli wzrosła o ok. 30 proc. dzięki dużemu zainteresowaniu Moto Guzzi V7 i V85 TT oraz motocyklami Aprilia Tuareg i RS 660.

Dług finansowy netto na dzień 30 czerwca wynosił 397,4 mln euro - to o 4,5 mln euro w porównaniu z ubiegłym rokiem. Producent odniósł się w komunikacie prasowym do sytuacji w Ukrainie i przyznał, że wpłynęła ona na działalność poprzez wzrost cen surowców i energii. Dotyczy to głównie europejskich fabryk. Jednocześnie Piaggio nie zmienia swoich celów i prognoz na rok 2022.