Skandaliczne zachowanie policjantów - chcieli wymusić mandat, ale na szczęście kierowca miał wideorejestrator
Dość nietypowa "interwencja" policji została zarejestrowana w Brodnicy. Kierowca został zatrzymany, bo w dobrej wierze ominął sygnalizator chcąc przepuścić radiowóz, a to dopiero początek atrakcji.
Przepuszczenie radiowozu, który włącza sygnały świetlne i dźwiękowe jest takim samym odruchem jak zapięcie pasów po uruchomieniu silnika czy założenie kasku przed ruszeniem w drogę na motocyklu. Sytuacja zarejestrowana przez jednego z kierowców pokazuje, że działanie w dobrej wierze może także przysporzyć nam problemów.
Na filmie widzimy, jak kierowca stoi na czerwonym świetle i nagle stojący za nim nieoznakowany radiowóz włącza sygnały świetlne i dźwiękowe. Bohater filmu odruchowo przejeżdża za sygnalizator i zjeżdża na chodnik, co jest zachowaniem uzasadnionym w momencie, w którym chcemy przepuścić pojazd uprzywilejowany i tu zaczyna się właściwa akcja. Policjanci wyłączyli "bomby" i jeden z nich podszedł do kierowcy z zapytaniem, czy ten brał jakieś narkotyki. Dość powiedzieć, że najpierw powinien się on przedstawić i podać powód zatrzymania.
Ostatecznie, jak czytamy w opisie filmu, policjanci twierdzili, że chcieli zatrzymać nagrywającego za... przepaloną żarówkę tablicy rejestracyjnej. Taki powód został oczywiście podany po tym, jak funkcjonariusze zorientowali się, że są nagrywani. Tego typu zachowania są bardzo groźne, bo następnym razem, kiedy faktycznie pojazd uprzywilejowany będzie pędził przez skrzyżowanie, kierowcy dwa razy zastanowią się czy warto go przepuścić.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeOdwdzięczajac sie na miejscu tego pana pojechałbym na najbliższy posterunek i zgłosił temat. M.in. tez dlatego, że policjant najpeirw ma podac stopień, imie i nazwisko a na zadanie takze numer ...
Odpowiedz