Skandaliczna pomyłka policji. Niewinny kierowca stracił prawo jazdy za kogoś innego
Sąd niesłusznie odebrał prawo jazdy przypadkowemu kierowcy, bo policjanci nie zweryfikowali danych podczas interwencji. Bulwersująca sprawa sprzed trzech lat znalazła wreszcie pomyślny finał.
W 2015 roku policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Funkcjonariusze, zamiast zweryfikować dane osobowe, które podał on podczas kontroli, sprawdzili jedynie, że dane takie faktycznie figurują w bazie.
Niestety - pijany kierowca podał dane osobowe obcej osoby, która w tamtym czasie przebywała za granicą. W efekcie niewinnemu kierowcy, który nie miał pojęcia o całej sprawie, sąd zatrzymał prawo jazdy. Po wniesionej apelacji został on uniewinniony, niestety na tym jego kłopoty się nie zakończyły.
Podczas kontroli drogowej w lutym 2016 r. policjanci stwierdzili, że kierowca ten porusza się samochodem mimo sądowego zakazu. Na nic zdały się wyjaśnienia dotyczące wyroku uniewinniającego - wszczęte zostało dochodzenie i sprawa zrobiła się poważna.
Kierowca poprosił o pomoc Helsińską Fundację Praw Człowieka, która reprezentowała go w sprawie. Po ponad trzech latach sądowej batalii, sąd przyznał niesłusznie oskarżanemu kierowcy zadośćuczynienie w wysokości 20 tys. zł. Koszty poniesie policja i prokuratura.
Cała sprawa każde zastanowić się nad motywami organów ścigania, które, mimo oczywistego błędu, zdecydowały się do upadłego walczyć z niewinnym człowiekiem. Czy aby na pewno chodzi w tym przypadku o sprawiedliwość? Czasem wydaje się, że instytucje powołane do ochrony prawa lubują się w przekonywaniu nas, że mogą wszystko.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeaż mi się przypomina budynek w Łagowie gdzie są zloty motocyklowe obok Świebodzina, na którym pisało mniej więcej, że dzięki opieszałości urzędników nie mogę ukończyć budowy mojego domu. Niestety ...
OdpowiedzProblemem nie jest sam fakt, że do takiej sytuacji doszło ale to, że osoby odpowiedzialne za to z ramienia Policji i Prokuratury nie poniosły konsekwencji za swoje działania. Gdyby zostali ...
Odpowiedzczyli koszty poniesiemy my wszyscy. Policja i prokuratura przecież jest utrzymywana z pieniędzy podatników.
OdpowiedzDalej zmiany w sądownictwie to atak na demokrace? bo ja nie rozumiem tych ludzi ze wkładami do zniczyn tych kodów itd czego oni się boją?
OdpowiedzMoże tego, że teraz chwilę to trwało, ale kierowca wygrał z policją i prokuratura, a gdy sędziów wybierze prokurator generalny...
OdpowiedzTak, chwilę to trwało - 3 lata procesów, Helsińska Fundacja Praw Człowieka itd. Po zmianach na pewno będzie gorzej. Trzeba wyjątkowej ignorancji, żeby dostrzec w patologii pozytywy. Zgodnie z zasadą - "kopnął, a przecież mógł zabić!".
OdpowiedzNie oszukujmy się, orły to tam nie służą. W straży miejskiej jest jeszcze gorzej. Większość z nas nie zna praw które nam przysługują, ani procedur sądowych, jak postępować w sporach z policją i ...
Odpowiedz