Ścigacz.pl

Choć mało prawdopodobne, żeby któryś z zawodników Ducati zdołał jeszcze wyrwać Marquezowi tegoroczny tytuł mistrzowski w MotoGP, to w ostatnich wyścigach włoskie maszyny idą jak burza. Szef Ducati zapowiada, że wiele elementów motocykli, które sprawdziły się na torze, trafi do seryjnych egzemplarzy modelu V4.

Królewska klasa MotoGP to miejsce, w którym rywalizują maszyny absolutnie prototypowe, wyposażone w najlepsze i najnowsze znane technice rozwiązania, oczywiście niemal bez oglądania się na koszty. Nie jest to jednak wyłącznie prestiżowa potyczka pomiędzy wielkimi producentami - wiele wypracowanych tam elementów trafia później do maszyn drogowych, dostępnych w salonach dla zwykłego Kowalskiego.

Ostatni wyścig w Misano wygrał Andrea Dovizioso, z miażdżącą przewagą prawie 3 sekund na mecie. Niesiony euforią prezes Ducati, Claudio Domenicali, złożył na Twitterze ciekawą deklarację:

Misano było tydzień temu, ale emocje wciąż są silne. Zespół Ducati Corse zrobił duży postęp i nauczył się wielu nowych rzeczy. Nie mogę się doczekać wprowadzenia tych elementów do kolejnych wersji produkcyjnych Ducati V4. Sztywna rama, konstrukcja wahacza, ustawienia kontroli trakcji i pakiet aerodynamiczny.

Ciekawe są zwłaszcza ostatnie słowa. Być może już niedługo pojawi się w salonach V4 z charakterystycznymi skrzydłami w przedniej części owiewki. To będzie hit!