Rowerzysta z Gdañska uczepi³ siê ciê¿arówki i pêdzi³ jak szalony. Zabrak³o mu wyobra¼ni, móg³ zrobiæ krzywdê sobie i innym
Niemal każde większe miasto szczyci się rozwojem infrastruktury przeznaczonej dla rowerzystów. Łączna długość ścieżek i dróg rowerowych będących pod zarządem samorządu terytorialnego wynosi w Polsce ponad 12 tysięcy kilometrów i stale rośnie, nierzadko kosztem innych uczestników dróg, poprzez wydzielanie pasów dla rowerów.
Ale to nie będzie działać, jeśli rowerzyści nie zechcą korzystać ze ścieżek zbudowanych specjalnie dla nich i w trosce o ich bezpieczeństwo.
Przykład rowerowego kamikadze z Gdańska jest oczywiście skrajny, bo nie chodzi tylko o szaleńczą jazdę pomiędzy autami, ale również uczepienie się rozpędzonej ciężarówki, co mogło skończyć się tragicznie. Mężczyzna mógł wpaść pod koła, stracić równowagę i wjechać na chodnik, po którym poruszali się piesi - potencjalnie groźnych sytuacji dla zdrowia i życia cyklisty oraz postronnych osób jest bardzo wiele.
Być może pomyślicie, że nic takiego się nie stało, a mężczyzna ma świetną technikę i niepotrzebnie robimy burzę w szklance wody. Ale czy myślelibyście tak samo, gdyby sztuczka się nie powiodła a rozpędzony rowerzysta wpadł na kogoś z Waszych najbliższych? Dziecko, matkę, brata?
Niestety kroniki policyjne, które z obowiązku czytamy, są pełne takich przypadków. Bo ktoś miał ułańską fantazję, spieszyło mu się, chciał mocnej odkręcić, zaszaleć, albo po prostu nie pomyślał o konsekwencjach. I dlatego wciąż do znudzenia o tym przypominamy. O konsekwencjach. Tylko tyle i aż tyle.
Komentarze 4
Poka¿ wszystkie komentarzeJa tu nie widzê uczepienia siê i szalonej jazdy raczej utrzymanie dystansu za pomoc± rêki by siê nie znale¼æ na wysoko¶ci tylnych kó³
OdpowiedzI przez takich imbecyli wprowadz± tablice dla rowerów...
OdpowiedzNic takiego nie wprowadz± ;poniewa¿ nigdzie w Europie tego nie ma
Odpowiedzale szalona jazda .. jechal z 40 kmh i puscil sie tira.. .szukacie sensacji ? dno
OdpowiedzRobili¶my tak, jak byli¶my mali, na rowerze, na deskorolce, na zepsutym komarku :D
Odpowiedz