Ścigacz.pl

Pewnie kojarzycie film z szeryfem w mercedesie, który zajechał drogę ciągnikowi, a potem bardzo się zdziwił, że ten wykorzystał niemieckie kombi jako hamulec? Kretyńskie zachowanie kierowcy merca spotkało się ze słusznym zainteresowaniem stróżów prawa.

Policjanci przeanalizowali nagrania dostarczone przez obie strony i zaproponowali następujące rozwiązanie: dla szeryfa, jako sprawcy wykroczenia 500 złotych i 6 punktów za spowodowanie kolizji plus 200 złotych i 6 punktów za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Razem: 700 zł i 12 punktów.

Kierowca mercedesa tłumaczył swoje zachowanie faktem, że ciągnik zajechał mu drogę chwilę wcześniej. Zaiste świetne tłumaczenie i bardzo dorosłe zachowane ze strony kierowcy osobówki. Policjanci nie doszukali się jednak w nagraniach uzasadnienia dla zachowania szeryfa, ponieważ nie uwzględnili jego tłumaczeń.

Niestety, mandat dostał także kierowca ciągnika. Za co? Za korzystanie z telefonu podczas jazdy - jakoś ten filmik przecież nagrał. Trochę to nie fair ze strony policji, w końcu gość postarał się, by zdobyć dowody przeciwko niebezpiecznemu kierowcy. No ale tak postanowiono, tacy to służbiści z tych policjantów.