Ścigacz.pl

Ciekawe plotki pojawiły się w padoku MotoGP, ponieważ hiszpański Repsol jeszcze nie przedłużył kontraktu z fabrycznym zespołem Hondy. Ten wygasa z końcem sezonu 2022. Pojawiły się też przypuszczenia, kto może zastąpić paliwowego giganta.

Jak informuje portal Corse di moto, niedawno w fabryce Hondy w Madrycie odbyła się impreza z okazji 10 lat startów Marca Marqueza w MotoGP. To była dobra okazja dla Repsola i Hondy, by poinformować o przedłużeniu współpracy na kolejne lata, ale nic takiego się nie wydarzyło. Włoscy dziennikarze twierdzą, że Petronas, który dotychczas kojarzony był z Yamahą, ale zniknął z padoku klasy królewskiej po sezonie 2021, mógłby zastąpić Repsola.

Oprócz tego Włosi wskazują na fakt, że Repsol zaczął otwarcie zaczął krytykować obecne postępowanie Dorny. Koncern zwrócił uwagę na fakt, że zaawansowana aerodynamika oraz używanie systemów zmieniających wysokość zawieszenia sprawiają, że wyprzedzanie jest trudne i ryzykowne. Według Repsola ma to nawet prowadzić do kontuzji przedramion. Skrytykowano także ilość rund w sezonie. Rozciągnięcie kalendarza ma powodować, że zawodnicy stali się bardziej uważni, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Sytuacja miała miejsce w czerwcu i już wtedy przypuszczano, że to ostrzeżenie ze strony Repsola, które może prowadzić do wycofania się ze sponsoringu w MotoGP.