"Przypadkowy" listek na rejestracji? To ju¿ nie wystarczy
Wystarczy fragment numeru rejestracji, żeby namierzyć właściciela pojazdu. Warszawska policja zakończyła testowanie systemu.
Na razie wiadomo jedynie, że system ANPRS (Automatyczny System Rozpoznawania Numerów Rejestracyjnych) zostanie wdrożony do służby w policji - aktualnie wyłącznie w stolicy - już w przyszłym roku. Rzecznik niebieskiej formacji zapowiada, że nowe narzędzie pozwoli na skuteczniejszą walkę z przestępczością zorganizowaną i kradzieżą pojazdów.
W tym celu, poza zakupem ANPRS, policja przeszkoli w obsłudze systemu 400 policjantów. ANPRS będzie działał z wykorzystaniem dwóch specjalnie zakupionych samochodów, w których urządzenie zostanie zainstalowane. Dodatkowy aparat w wersji przenośnej będzie mógł funkcjonować jak ruchomy fotoradar.
Identyfikacja całego numeru rejestracyjnego odbywa się z wykorzystaniem SI oraz dostępu do bazy danych. System błyskawicznie weryfikuje setki pojazdów odpowiadających poszukiwanemu wzorcowi. ANPRS ma bardzo wysoką skuteczność w identyfikacji szczątkowych danych i pozwoli wyeliminować przypadki, kiedy kierowca nie może dotrzeć do właścicieli pojazdów, bo nie posiada kompletnego numeru rejestracyjnego, np. z powodu zabrudzenia lub celowego zatarcia części znaków w przypadku grup przestępczych.
Koszt ANPRS dla policji to 876 tys. euro, ale warto wspomnieć, że system nie jest nowością. Właściwie funkcjonuje w Polsce już od pięciu lat jako narzędzie służb administracji celnej. W ramach sieci korzystają z niego również inne państwa, tj. Litwa, Łotwa i Estonia.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze