tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Protesty motocyklistów na autostradach - reperkusje
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Protesty motocyklistów na autostradach - reperkusje

Autor: Lovtza 2009.09.21, 16:12 3 Drukuj

Protesty motocyklistów ujawniły paradoksalne regulacje prawne obowiązujące użytkowników jednośladów

Temat zasygnalizował nam jeden z czytelników. Jadąc autostradą A2 zauważył, iż dla obsługi przewidziano jedynie jedną bramkę, co gorsza taką, w której nie da się regulować należności kartami płatniczymi.

Jak to się ma do równości wobec prawa zagwarantowanego w naszej konstytucji?

- pytał Marcin Sienkowski, motocyklista korzystający z A2. Szybko okazało się, że utrudnienia te, to reakcja koncesjonariusza autostrady na ostatnie protesty motocyklistów. Na wszystkich, poza jednym wspomnianym wyżej pasem ruchu postawiono zakazy wjazdu motocyklami, a tuż za tymi znakami pozycje zaczepne zajęła drogówka. Okazało się, że ta sytuacja to pozostałość po niedawnych protestach motocyklistów i zgodnie z zapewnieniami przedstawicielki Autostrady Wielkopolskiej SA, pani Renaty Rychlewskiej, sytuacja na punktach poboru opłat powinna już wrócić do „normy". Swoją drogą to dosyć osobliwe traktowanie klientów.

„To była tymczasowa organizacja ruchu na czas protestów. Była uzgodniona z GDDKiA oraz policją."

Zapytana o protesty motocyklistów Renata Rychlewska uznała je za niezasadne argumentując:

„Motocyklista nie płaci wyłącznie za przejazd. Na kwotę opłacaną w punkcie poboru opłat składa się koszt utrzymania infrastruktury, parkingów, telefonów SOS, pomocy drogowej. Przecież do motocyklisty rannego w wypadku nie przyjedzie pół karetki, ani nie przyleci pół śmigłowca."

Niezależnie od tego jak motocykle mają się do zużycia infrastruktury otrzymaliśmy ponownie informację, iż koncesjonariusze nie mają wpływu na wysokość opłat, bo to Ministerstwo Infrastruktury jest organem władnym dokonywania zmian w tej materii. Postanowiliśmy zatem skierować się z pytaniem do Ministerstwa Infrastruktury jakie realne skutki przyniosły protesty motocyklistów. Po tygodniu od skierowania zapytania otrzymaliśmy odpowiedź, która wprawiła nas w co najmniej... zdziwienie.

Pytania które skierowaliśmy dotyczyły dwóch kwestii:

  1. Czy ministerstwo bierze pod uwagę wprowadzenie dla motocykli osobnej kategorii jeśli chodzi o opłaty na autostradach?

  2. Jeśli takie zmiany mogą być wprowadzone, jaki jest realny termin ich wejścia w życie?

Oto odpowiedz Ministerstwa:

Szanowny Panie Redaktorze,
W odpowiedzi na Pana pytania dotyczące wprowadzenia osobnej kategorii opłat za przejazd autostradami dla motocyklistów, Ministerstwo Infrastruktury uprzejmie informuje:

Ad 1.
Ustawa z dnia 7 listopada 2008 r. o zmianie ustawy o drogach publicznych i niektórych innych ustaw wprowadziła zmianę w systemie klasyfikacji pojazdów polegającą na tym, iż motocykle znalazły się w odrębnej kategorii od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej 3,5 tony.

Ad 2.
Postulat wprowadzenia oddzielnej kategorii dla motocykli został już uwzględniony poprzez zmianę przepisów ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym przez wyodrębnienie kategorii 1-motocykle.

Ww. zmiana weszła w życie z dniem 24 grudnia 2008 r.

Kategoryzacja pojazdów wprowadzona ww. ustawą będzie miała zastosowanie do odcinków autostrad płatnych, co do których umowy zostały zawarte po dniu 24 grudnia 2008 r. (realizowanych przez spółki, z którymi będą zawarte umowy o budowę i eksploatację autostrad, a także przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad).

Do systemów poboru opłat obowiązujących przed dniem 24 grudnia 2008 r. stosuje się rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie opłat za przejazd.

Co to oznacza? Oznacza to mianowicie kilka rzeczy. Przede wszystkim Ministerstwo zamknęło drogę do obniżki cen na odcinkach autostrad, gdzie już teraz pobierane są opłaty. Teoretycznie wprowadzona została już nowa kategoria dla motocykli, ale nie ma ona zastosowania do tych odcinków na których protesty się odbywały bo tam umowy na obsługę podpisane zostały przed 24 grudnia 2008. Póki nie ulegną zmianie umowy na eksploatację płatnych w tej chwili autostrad - nie ma szans na zmniejszenie opłat. Kiedy umowy ulegną zmianie, lub zawarte zostaną nowe? Tego nie wie nikt ani w Ministerstwie Infrastruktury, ani w zarządach koncesjonariuszy.

Po drugie już niedługo dojdzie do kuriozalnej sytuacji, gdy jadąc motocyklem autostradą za takiej samej długości odcinek zapłacimy zupełnie inną cenę. Przykładem niech będzie odcinek autostrady Konin - Poznań o długości około 100 km. Koszt przejazdu na tej trasie nie ulegnie zmianie, ponieważ umowa na jej obsługę przez Autostradę Wielkopolską została zawarta przed 24 grudnia 2008 r. Tymczasem umowa na obsługę odcinka od Konina do Strykowa o podobnej długości zawarta będzie po 24 grudnia 2008, co oznacza, iż przejazd tą samą autostradą, o takim samym standardzie, w tym samym czasie, oznaczał będzie na wspomnianych wyżej odcinkach dwie różne opłaty. Alicja Rajtar ze Stalexport Autostrady potwierdza nasze przypuszczenia:

Może tak się zdarzyć. Odcinek Kraków - Wrocław motocyklista będzie musiał opłacić wg. różnych stawek. Wynikało to będzie z obsługi różnych odcinków autostrady przez różnych koncesjonariuszy.

Jak dla nas cała ta sytuacja wydaje się przynajmniej niedorzeczna. W tym zamieszaniu wytwarzanym skutecznie przez urzędników i firmy obsługujące autostrady statystyczny Kowalski zaczyna tracić rozeznanie za tak naprawdę płaci. Za pokonaną odległość? Chyba nie, bo na dwóch odcinakach o tej samej długości zapłaci różne ceny. Za oferowany standard? Też chyba nie, bo na remontowanych i zatłoczonych odcinkach nie ma co liczyć na obniżenie opłaty. Może w takim razie Kowalski powinien płacić za sam fakt wjazdu na autostradę i cieszyć się, że ktoś to w ogóle zbudował? Ta teza brzmi wyjątkowo zabawnie w świetle tego, że autostrady są u nas budowane za publiczne pieniądze pochodzące w głównej mierze z podatków tegoż Kowalskiego.

Powyższa wiedza prowadzi do prostego wniosku, iż opłaty za autostrady są u nas ustalane na postawie „widzimisię" urzędników i głos obywateli finansujących te inwestycje jest głosem wołającego na puszczę. Motocykliści jednak nie poddają się i w ostatnią niedzielę na odcinku A4 prowadzili akcję liczenia pojazdów. Ma ona w zamyśle uzmysłowić ustawodawcy i koncesjonariuszowi autostrady jak niewielki procent ruchu generują motocykliści i jak mało znacząca dla wpływów z obsługi autostrady byłaby obniżka cen dla motocyklistów. Pytanie tylko czy ktokolwiek będzie chciał słuchać argumentów przytaczanych przez użytkowników jednośladów?

 

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę