Prawko kategorii A. Dlaczego nie warto kierować się wyłącznie ceną
Wybór najtańszej szkoły jazdy może okazać się fatalny w skutkach. Oszczędności na kadrze, czasie i procedurach przełożą się bowiem na brak umiejętności i nawyków u motocyklisty, a to będzie miało wpływ na jego bezpieczeństwo.
Dobra szkoła jazdy stawia sobie za cel przygotowanie kursanta do trudnej roli motocyklisty. A ten, jak wiadomo, nie ma na drodze lekko - na motocyklu, jak nigdzie indziej, liczy się doświadczenie, umiejętność obserwacji i wyrobienie u siebie dobrych nawyków.
O ile doświadczenia nabywa się z czasem i przejechanymi kilometrami, tak umiejętności obserwacji i nawyków powinien nauczyć instruktor. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy sam jest czynnym i doświadczonym motocyklistą, biegłym w technice jazdy.
Nauka na niby
Tymczasem wiele szkół, w walce o klientów, próbuje oszczędzać na czym się da. Jedną z metod jest zatrudnianie instruktorów bez motocyklowego doświadczenia. Efekt? Taki instruktor nie jest w stanie przekazać kursantom kluczowych dla bezpieczeństwa motocyklisty zagadnień.
Nie dowiedzą się oni o torze jazdy w łuku, o fiksacji wzroku, przeciwskręcie ani przeciwbalansie. Taki instruktor nie będzie wymagał pełnego stroju motocyklowego podczas każdej jazdy, co oznacza, że nie da im szansy wyrobić sobie nawyku zabezpieczania się przed skutkami wypadku.
Szkoły jazdy oszczędzają także na jakości. Zdarza się, że egzamin wewnętrzny to fikcja, bo właściciele nie chcą tracić potencjalnych klientów. Wiadomo, że jeśli kurs jest łatwy i przyjemny, to kursant poleci go swoim znajomym. Jeśli będzie trudny i wymagający, mogą pojawić się negatywne opinie. Kto chciałby ryzykować przy takiej konkurencji?
Nie warto oszczędzać
Każda złotówka zaoszczędzona na dobrym kursie zwiększa ryzyko poważnego wypadku w przyszłości. Jazda motocyklem to szczególny rodzaj umiejętności - połączenie dedukcji, obserwacji, koordynacji ruchowej i empatii. Jeśli instruktor nie nauczy rozwijać tych cech, po odebraniu prawa jazdy będzie bardzo trudno nad nimi pracować.
Wbrew utartym opiniom, na kurs prawa jazdy nie idzie się po to, by zdać egzamin. Podstawowym celem jest nauczenie się bezpiecznej jazdy po drogach. Czy szkoła jazdy, która oszczędza na jakości wykona to zadanie? Raczej nie.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzePisałem o tym już jakiś czas temu, enjoy:) http://www.instruktormotocyklowy.pl/2015/12/18/jak-wybrac-szkole-motocyklowa /
OdpowiedzJa tez się kierowałam tym by instruktor był motocyklista. .. niestety w tym przypadku okazał się nie kompetentny. Patrzał tylko na zarobek a kursanta ma gdzieś. Ta szkoła to radmar z Tychów.
OdpowiedzTo w takim razie jakie szkoły w Warszawie polecacie?
OdpowiedzJeśli umiesz jezdzic lepiej kupic :) w Wawie będą Cie oblewać za byle gowniana zmiane pasa ruchu :) Możesz mnie hejtowac ja swój dokument kupiłem trochę zaplacilem ale obylo się bez zbędnego stresu. Do egzaminu nie musialem podchodzić a dokument po 4 tygodniach odbierany w wydziale komunikacji . Dla tych co maja możliwość najlepsza opcja pod warunkiem ze potrafią jezdzic
OdpowiedzPromotor - b. Dobrze wspominam; nauczą Cie jeździć. Nie jest to kurs tylko pod egzamin. Tomasz Kulik - podobno ok. Ale to z opinii innych.
OdpowiedzTą co ma najlepszą zdawalność w statystykach
OdpowiedzKurs na prawko powinien pozwolić w łatwy sposób zdać egzamin a umiejętności nabiera się na torze :) albo na ulicy tylko to dłuuuuużej trwa.
OdpowiedzDopóki na szkoleniu instruktorzy będą próbowali zadziwiać kursantów mądrymi zwrotami typu "fiksacja wzroku"dopóty będą z pod ich reki wypuszczani ludzie zdezorientowani i niedouczeni.
OdpowiedzAkurat robiłem prawo jazdy w najdroższej i podobno najlepszej szkole w mojej okolicy. Takiej najbardziej polecanej i w 100 % motocyklowej. Teoria prowadzona po łebkach, powtarzanie informacji na ...
Odpowiedzu mnie tez tak było, kurs w polecanej szkole, ale wrażenie podobne do Twoich. Po oblanym egzaminie (slalom szybki) zapisałem się na dodatkowe jazdy tuz przed ponownym egzaminem w innej szkole bo akurat mieli promocje. Tu zdziwienie, ze instruktor cały czas Cię obserwuje, koryguje na bieżąco i doradza. Efekt - zdany egzamin i prawidłowe nawyki (cały czas lekko odkręcany gaz w slalomie szybkim, a nie łycha na 2 na dojeździe i zamknięcie manetki na slalom)
OdpowiedzZ ciekawości jakie miasto?
OdpowiedzKraków
Odpowiedz