Policyjny dron w akcji. Tym razem chodzi o pierwszeństwo pieszych i niesfornych kierowców
Nagranie z użycia drona zostało opublikowane przez bydgoską drogówkę. Funkcjonariusze skupili się na rejestrowaniu przypadków kierowców ignorujących zakaz wyprzedzania na przejściu dla pieszych i tuż przed nim. Jaki był wynik pracy "latającego policjanta"?
Wystarczyło zaledwie kilkanaście minut, aby policyjny dron zarejestrował osiem przypadków złamania przepisów. Urządzenie nie tylko rejestruje wszystko, co dzieje się na drodze, ale również umożliwia podgląd sytuacji z radiowozu i zapis materiału wideo. Nagranie jest podstawą do wystawienia mandatu.
Wynikiem działań z użyciem UAV okazały się cztery mandaty karne, trzy pouczenia i jeden wniosek o ukaranie, który będzie musiał rozpatrzyć sąd. Przy okazji okazało się, że kierowcy nie chcą lub pamiętają, aby stosować się do nowelizacji przepisów obowiązujących od 1 czerwca.
Warto przypomnieć, że od czerwca br. piesi mają pierwszeństwo przed pojazdami już w momencie wchodzenia na przejście dla pieszych, a nie jak wcześniej, dopiero na przejściu.
Podobne akcje z użyciem UAV są przeprowadzane także w innych miastach Polski. Policja co raz częściej korzysta z dronów, bo to po prostu ułatwia pracę. Niedawno zastanawialiśmy się, jak stróże prawa zamierzają weryfikować odległości pomiędzy samochodami, bo jak pamiętamy, nowe przepisy regulujące minimalny odstęp pomiędzy pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych weszły w życie również 1 czerwca.
Od pięciu miesięcy, zgodnie z literą prawa, minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu ma być "nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę" i wyrażony w metrach. W jaki sposób policja łapie kierowców nieprzestrzegających powyższego przepisu?
Pokazali nam to funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej i wojewódzkiej w Kielcach, którzy monitorowali poczynania kierowców podczas akcji "Bezpiecznie z powietrza". Policyjny technicy użyli miernika laserowego i służbowego drona.
Takich działań będzie co raz więcej, a to równocześnie oznacza, że możemy spodziewać się więcej UAV śledzących nasze poczynania. Czy to dobrze? Dla bezpieczeństwa pieszych i uczestników ruchu drogowego bez wątpienia tak, natomiast być może cierpi nasza prywatność. Jak uważacie?
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeChore.
Odpowiedz