Policjant, który przejechał radiowozem uciekającego motocyklistę, wrócił do służby
Ta sprawa była bulwersująca i wywołała wiele kontrowersji. Część osób całą winę przypisywała uciekającemu motocykliście. Część uważała, że policjant mógł się zachować w tej sytuacji bardziej odpowiedzialnie i wykazać większą troskę o zdrowie i życie uciekającego chłopaka.
Całe zdarzenie zarejestrowała umieszczona w radiowozie kamera, a nagranie zostało upublicznione na łamach Twojego Kuriera Olsztyńskiego.
To tragiczne zdarzenie miało miejsce pod Olsztynem w kwietniu 2019 roku. Sprawa przeciwko jednemu z policjantów jeszcze trwa, jednak jak donosi Twój Kurier Olsztyński, już teraz wrócił on do czynnej służby w Policji.
Wątpliwości co do oceny całej sytuacji mają nie tylko oglądający film przyjaciele tragicznie zmarłego Daniela, ale również Prokuratura Rejonowa w Giżycku. Postawiła ona kierującemu radiowozem policjantowi zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych i spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności. Policjant nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Policjant był zawieszony w pełnieniu swojej funkcji przez 2 lata od chwili tragicznego wypadku. Decyzję o jego przywróceniu do służby podjął sąd, argumentując swoją decyzję nienaganną, wcześniejszą pracą policjanta oraz wysokimi ocenami przełożonych. Śmiertelny wypadek był zdaniem sądu incydentem. Postępowanie karne w tej sprawie wciąż trwa.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze