Ścigacz.pl

Zasłużony dla społeczności i będący ważną częścią historii sportu tor żużlowy Gwardii w Warszawie jest o krok od zagłady. Warszawskie Towarzystwo Speedwaya i kibice, po bezskutecznej walce o reaktywację obiektu, przygotowali petycję do MSWiA.

Od 2012 roku tor żużlowy Gwardii niszczeje zamknięty na cztery spusty przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Obiekt sportowy, dla stołecznych kibiców żużla niemal kultowy, został pozostawiony samemu sobie, pozbawiony jakichkolwiek możliwości ocalenia od całkowitej zagłady.

Na przestrzeni lat zmieniały się pomysły na zagospodarowanie terenu zlokalizowanego w Warszawie przy Racławickiej 132. Żaden z zarządców nie zrobił jednak nic, by spróbować ocalić historyczne miejsce. Mało tego - odrzucano wszelkie próby ratowania podejmowane przez miłośników tego miejsca.

Najnowszym pomysłem na wykorzystanie terenu Gwardii jest budowa polskiego Pentagonu, czyli dużego ośrodka zajmującego się obronnością kraju. Budowa taka byłaby niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje w tym wyłącznie działalność sportowo-rekreacyjną.

Warszawskie Towarzystwo Speedwaya, wobec braku realnych działań mających na celu zabezpieczenie obiektu i wobec braku pomysłów zarządców na wykorzystanie toru żuzlowego Gwardii, przygotowali petycję do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Liczą, że po zebraniu dużej liczby podpisów uda się ocalić obiekt, który był świadkiem wielu doniosłych wydarzeń i nadal jest ważnym miejscem dla wielu fanów żużla.

Petycję w sprawie toru Gwardii można podpisać na portalu petycje online. Podpisy zbierane są do końca lutego.