Papierowa Yamaha, gliniany Sokó³ i Harley-Davidson z drewna. To robi± polscy motocykli¶ci w zimie
Motocykl nie jedno ma imię i z niejednej materii powstaje. Długie zimowe wieczory, śnieg na drogach i temperatury poniżej zera sprawiają, że zaczynamy poszukiwać innej (niż tradycyjna) aktywności motocyklowej. Z tych poszukiwań powstają często dzieła unikalne i o tym właśnie chciałbym opowiedzieć.
Często przy użyciu ołówków, mazaków czy kredek powstają rysunki bliskiego naszemu sercu motocykla. Inni farbami tworzą dzieła na płótnie. Niektórzy idą dalej i wizje artystyczne urzeczywistniają w trzech wymiarach.
Najbardziej zapaleni motocykliści tworzą rzeźby motocykli w skali 1:1. Tym działaniem wkraczając we wspólne pole dwóch dziedzin - motocyklizmu i sztuki nowoczesnej. Tworzywem tych swoistych dzieł sztuki (nie bójmy się tego określenia) są różne materiały, np. tektura. Tak powstała tekturowa Yamaha. O inspiracje i proces twórczy tego dzieła zapytałem autora:
Nazywam się Paweł Kopeć i jestem członkiem Stowarzyszenia Motocyklowego Pionki. Pomysł stworzenia modelu motocykla zrodził się podczas jednego z zebrań członków stowarzyszenia. Pomysłodawcą była moja żona. Zamysł projektu był taki, aby spersonalizować pomieszczenie Stowarzyszenia.
Z zapałem zabrałem się za tworzenie modelu motocykla. Skoro to model to materiałem nie mogło być nic innego jak tektura. I tak połączyłem zamiłowanie do modelarstwa z pasją do motocykli. Postanowiłem stworzyć model motocykla Yamaha Drag Star 1100 w skali 1:1. W projekcie i budowie bardzo pomógł mi mój 13-letni syn Jakub. Przez miesiąc wycinaliśmy, kleiliśmy i składaliśmy poszczególne elementu modelu. Starałem się jak najwierniej odwzorować każdy szczegół i detal oryginału. Do budowy zużyliśmy mnóstwo kartonów i kleju. Ale efekt jest imponujący.
W tym projekcie niesamowite jest odwzorowanie kształtów, proporcji oraz schludność wykonania.
To tylko jedne z wielu przykładów takiej działalność. Warto też wspomnieć o kilku innych. W 2008 roku podczas "Nocy w Muzeum", w fabryce Norblin (nieistniejącym już oddziale warszawskiego Muzeum Technik) Dariusz Osiński ulepił z gliny i na oczach widzów wypalił rzeźbę motocykla Sokół 600. Widowisko było imponujące, zwłaszcza, że proces wypalania odbywał się po zmroku. Na oczach widzów świecił się gliniany Sokół 600.
Inna motocyklowa rzeźba to drewniany motocykl Harley-Davidson z 1903 roku stworzony przez Andrzeja Zdrojewskiego z Łukowa. Autor to wybitny artysta rzeźbiarz, który tworzy w drewnie, a zarazem jest również aktywnym motocyklistą, od ponad 40 lat wiernym marce Harley-Davidson. Oprócz prezentowanego tu motocykla jego dziełem jest wiele rzeźb związanych tematycznie z motocyklami. Kilka jego prac było nagrodami w prestiżowych amerykańskich wyścigach wytrzymałościowych motocykli zabytkowych Cannonball.
A może ktoś z Was chciałby się pochwalić swoim dziełem? Piszcie w komentarzach.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeNa moj± 60kê koledzy mi zafundowali a Andrzej Zdrojewski wykona³ ¶liczn± rze¼bê w drewnie przedstawiaj±c± jad±cego motocyklistê (by³a to wtedy moja Yamaha XS Eleven) na tle gór (trzy wierzcho³ki, ...
Odpowiedz