Ścigacz.pl

Do piętnastu lat więzienia grozi pięciu osobom oskarżonym o szereg oszustw, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz fałszowanie dokumentów. Kolejnym piętnastu podejrzanym prokuratura zarzuca pomocnictwo w oszustwie, bądź pranie brudnych pieniędzy. Za te czyny mogą trafić za kratki nawet na dziesięć lat.

Sprawa toczy się w Sądzie Okręgowym w Gdańsku i dotyczy fikcyjnych ofert sprzedaży  maszyn rolniczych i innych pojazdów, tj. samochodów oraz motocykli, wystawianych na portalach OLX oraz OTOMOTO. Metoda oszustwa była toporna, ale na tyle skuteczna, że złodziejom udało się oszukać ponad 800 osób na łączną kwotę 620 tys. zł.

Jak działali sprawcy? Przede wszystkim zamieszczali na portalach internetowych atrakcyjne cenowo oferty sprzedaży maszyn rolniczych, aut i motocykli, które przyciągały potencjalnych kupujących. Chętni dzwonili na podany w ofertach numer telefonu, ale dane kontaktowe sprzedawców były fikcyjne lub uzyskane za kwoty od 50 do 200 złotych od osób bezdomnych albo ubogich.

Następnie zdecydowanym na zakup klientom przekazywano numery rachunków bankowych do wpłaty zaliczki. Chętni przelewali kwoty od kilkuset złotych do kilku tysięcy zł. Kiedy pieniądze trafiały na konto, oszuści zrywali kontakt z kupującymi.

Rachunki były zakładane na tzw. słupy i wypłacane poprzez bankomaty albo w placówkach pocztowych za pośrednictwem tzw. expressów pieniężnych - po okazaniu podrobionych w tym celu dokumentów. Część środków oszuści przesyłali pomiędzy kontami, aby zatrzeć ich pochodzenie.

Oszuści działali na OLX i OTOMOTO w latach 2017-2018. W toku śledztwa sąd zamienił podejrzanym tymczasowe aresztowanie na wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenia majątkowe. Na poczet grożącym oskarżonym kar oraz orzeczenia obowiązku naprawienia szkody, prokurator zabezpieczył majątek ruchomy sprawców. Nastąpiło tez wpisanie hipoteki przymusowej na nieruchomości.

Niestety usunięcie jednej grupy nie neutralizuje innych. Oszustwa na portalach sprzedażowych cały czas się zdarzają. Obecnie najpopularniejszą metodą stosowaną przez przestępców są wiadomości z linkiem prowadzącym do strony udającej prawdziwą - gdzie ofiara podaje dane do bankowości, a tym samym naraża się na utratę pieniędzy. Ostatnio ten scenariusz nieco się zmienia. Oszuści odzywają się na WhatsApp i proponują, że zorganizują dostawę kurierską "przez konto InPost". Następnie klient dostaje link do strony inPost, który jest fałszywy, gdzie może odebrać opłatę na swoje konto na stronie zamówienia. Podczas procedury musi jednak wybrać bank i podać wrażliwe dane, które złodzieje wykorzystują do wyczyszczenia konta ofiary.

Uważajmy na szczególnie atrakcyjne oferty sprzedaży w Internecie. Podobnie nigdy nie należy klikać w podejrzane linki "ułatwiające" proces zakupu.