Od następnej soboty, 15 maja, koniec z noszeniem maseczek na zewnątrz. Ale są wyjątki
Od 15 maja zniesiony zostaje obowiązek noszenia maseczek. Stało się to możliwe, ponieważ wskaźnik zakażeń na 100 tys. mieszkańców spadł poniżej 15 osób. Ale nie możemy na razie zostawić maseczek w domu, bo nadal będzie trzeba je w niektórych sytuacjach zakładać. Jakich? I co z motocyklistami?
Na świeżym powietrzu jesteśmy wreszcie wolni od kagańców, ale wyłącznie do chwili, gdy w pobliżu nie znajdują się inne osoby. W tłumie, a nawet normalnym ruchu pieszym, w którym nie uda się zachować dystansu minimum 1,5 metra, maseczki nadal obowiązują.
Ciekawe jak będzie w praktyce wyglądać przestrzeganie tego wymogu, bo jakoś trudno sobie wyobrazić, że Polacy nagle zaczną mierzyć odległość i jeśli miarka pokaże 149 centymetrów, natychmiast wyciągną maseczki z kieszeni. Oczywiście przesadziłem z przykładem, ale przecież nawet dziś wiele osób ignoruje przepisy dotyczące maseczek.
Aby uniknąć tego typu prób ominięcia obowiązku zakrywania ust i nosa, nadal pozostaje w mocy obowiązek noszenia maseczek w miejscach ogólnodostępnych, czyli między innymi placach i drogach, promenadach, bulwarach, leśnych parkingach, jak również terenach wspólnych, tj. garażach podziemnych i naziemnych, klatkach schodowych, windach.
Podobnie sprawa ma się z środkami transportu publicznego: tramwajami, autobusami, pociągami i samolotami. Zakłady pracy nie zostały wyłączone z obowiązku używania maseczek przez pracowników, jak również instytucje użyteczności publicznej i urzędy, szkoły wyższe, miejsca kultu religijnego, kultury i sztuki, handlu, gastronomii, oświaty, nauki i wychowania.
Analogicznie obowiązek zakrywania ust i nosa pozostaje w szpitalach i przychodniach, oddziałach pocztowych, targowiskach, itp.
Wolne pozostają dzieci, ale tylko do ukończenia 5. roku życia. 6-latki i starsze mają takie same obowiązki, jak dorośli. Zwolnieni z obowiązku noszenia maseczek pozostają też… motocykliści. Oczywiście o ile pozostają z kaskiem na głowie i zamkniętą przyłbicą, dodajmy kaskiem typu zamkniętego, a nie orzeszkiem.
Lista zwolnionych jest dłuższa i obejmuje m.in. żołnierzy wykonujących swoje obowiązki, kierowców w publicznych środkach transportu, sędziów, itd. Wolni do masek na twarzach pozostajemy w lasach, parkach i zieleńcach, ogrodach botanicznych, plażach i ogródkach działkowych.
Czy czas zamknięcia, samoizolacji i obostrzeń wreszcie się kończy? Miejmy nadzieję, że szczepienia zapewnią nam odporność stadną, a kolejne fale z nowymi wariantami koronawirusa, okażą się niegroźne.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTylko niewolnik nosi kaganiec, a idiota pójdzie się szczepić preparatem medycznym dopuszczonym warunkowo, za który nikt nie bierze odpowiedzialności, nawet producent. Ludzie OBUDŹCIE SIĘ WRESZCIE.
Odpowiedz"Aby uniknąć tego typu prób ominięcia obowiązku zakrywania ust i nosa, nadal pozostaje w mocy obowiązek noszenia maseczek w miejscach ogólnodostępnych, czyli między innymi placach i drogach, ...
OdpowiedzWiece ze w tytule macie Marca a nie Maja ?
Odpowiedz