Ścigacz.pl

Być może brzydzicie się donosicielstwem, ale chyba każdy miał na drodze styczność z przypadkami brawurowej, niebezpiecznej jazdy zagrażającej zdrowiu i życiu innych ludzi. Czy powinniśmy ze smutkiem pokiwać głowami nad takimi sytuacjami i starać się jak najszybciej o nich zapomnieć? Czy może właśnie reagować?

W Wielkiej Brytanii problem potraktowano systemowo. Powstała specjalna strona, która umożliwia przesłanie nagrań, zdjęć zdarzenia, oraz szczegółowego opisu sytuacji. System okazał się skuteczny. Przekonał się o tym pewien amator szybkiej jazdy na Suzuki 750.  

W dniu 22 czerwca 2019 roku rowerzysta jadący wzdłuż A4061 Bwlch Road do Tonypandy - miasta w południowo-wschodniej Walii, został nieomal potrącony przez bardzo szybko jadący motocykl Suzuki GSXR 750.

Niebezpieczny incydent został uchwycony za pomocą kamery przymocowanej do roweru, a następnie przekazany policji poprzez specjalną stronę internetową Operation SNAP. Nazwa jest oczywiście nieprzypadkowa, bo "snap" w wolnym tłumaczeniu oznacza "pstryknąć komuś fotkę".

Strona internetowa to w zasadzie formularz, ale rozbudowany o wiele pól i rubryk, w których można zamieścić wszystkie stosowne informacje o zdarzeniu, numer rejestracji uchwyconego kamerą pojazdu, miejsce zdarzenia oraz własne dane osobowe. Specjalne pole służy do wgrania na serwery policji nagrania wideo lub zdjęć.  

Po przekazaniu sprawy mundurowym okazało się, że właścicielem pojazdu jest niejaki Daniel Allegretto, który zaprzeczył swojemu udziałowi w sprawie najpierw tłumacząc się, że nie był kierowcą w czasie, kiedy doszło do zdarzenia, a następnie przedstawiając fałszywe dokumenty potwierdzające, że sprzedał motocykl rano w dniu zdarzenia.

Sprawa została rozpatrzona przez Sąd Koronny w Cardiff w marcu 2021 roku i 12 marca ława przysięgłych uznała pana Allegretto jednogłośnie winnym niebezpiecznej jazdy oraz mataczenia, celowego wprowadzania w błąd organów ścigania. Wyrok okazał się surowy.

Allegretto został skazany na 6 miesięcy więzienia i karę grzywny w wysokości 1100 funtów.  Na internetowym fanpage policji Południowej Walii pojawił się opis tego zdarzenia oraz zachęta do… przesyłania nagrań wideo do zespołu Operation Snap za pośrednictwem instrumentu online.

Policja zapewnia, że każdy przypadek będzie wnikliwie badany, a jak dowodzi powyższy przykład, zgłoszenia mają sens i mogą powodować konkretne, surowe skutki prawne.

W Polsce policja nie założyła jeszcze specjalnej strony internetowej dla osób, które chcą dostarczyć organom ścigania własnoręcznie nagrane filmy i zdjęcia, ale każdy obywatel może co zrobić przesyłając materiały na przeznaczoną do tego skrzynkę, adres e-mail: stopagresjidrogowej@policja.gov.pl. Istnieją również lokalne warianty adresów dla policji w większych miastach, np. Warszawy, Krakowa, Poznania, Opola i wielu innych.

Gdybyś miał takie nagranie z popisami ulicznego kaskadera, przesłałbyś je policji, czy nigdy w życiu?