Nastolatek zbudowa³ motocykl i wybra³ siê na przeja¿d¿kê. Skoñczy³o siê po¶cigiem i srog± kar±
Przypadek 17-latka z Gniezna, który uciekał motocyklem przed policją to definicja mieszanych uczuć. Nastolatek wziął motocykl samoróbkę i postanowił wybrać się nim na przejażdżkę, która skończyła się poważnymi problemami, ale szczęśliwie obyło się bez wypadku.
Jak czytamy w komunikacie prasowym Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie, w poniedziałek 22 lipca, na ul. Wrzesińskiej patrol policji chciał zatrzymać do kontroli motocykl. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że maszyna nie wyglądała jak typowy motocykl, a jego kierowca wybrał najgorsze z możliwych rozwiązań, czyli ucieczkę.
Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali kierującego, któremu teraz może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności, grzywna za wykroczenia i kara za poruszanie się po drodze nieubezpieczonym pojazdem. Motocykl jest samoróbką, więc nie ma żadnych cech identyfikacyjnych, a tym bardziej nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC. Wisienką na szczycie tortu jest fakt, że nastolatek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
Młody inżynier może usłyszeć zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem niedopuszczonym do ruchu i bez uprawnień, a także bez ważnego ubezpieczenia OC. Tą ostatnią kwestią zajmie się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Jednocześnie jeśli faktycznie 17-latek sam zbudował motocykl, którym się poruszał, to pozostaje mieć nadzieję, że wyciągnie wnioski z tej kosztownej lekcji i być może jeszcze o nim usłyszymy, kiedy już zrobi prawo jazdy i zacznie profesjonalnie budować motocykle.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze