Motocyklista z £odzi by³ nietrze¼wy, przekroczy³ prêdko¶æ, bra³ udzia³ w wypadku i dostanie poka¼ne odszkodowanie
Pewien motocyklista z Łodzi pomimo przekroczenia prędkości i prowadzenia pod wpływem alkoholu i tak otrzyma spore odszkodowanie za to, że brał udział w wypadku i doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu.
Zazwyczaj, jeśli mówimy o jeździe pod wpływem alkoholu, to zarówno policja jak i firmy ubezpieczeniowe straszą, że w razie uczestniczenia w kolizji lub wypadku mogą nas czekać spore problemy. Sytuacja z Łodzi pokazuje, że nie do końca tak to wygląda, choć w tym wypadku pieniądze to nie wszystko, a odniesione obrażenia skutecznie utrudniają sprawne funkcjonowanie.
Reklama
Pewien motocyklista z Łodzi jechał z nadmierną prędkością i na dodatek był pod wpływem alkoholu. Pech chciał, że na jego drodze pojawił się kierowca samochodu, który wymusił pierwszeństwo, co doprowadziło do zderzenia. W jego wyniku kierujący motocyklem doznał złamania kości promieniowej, stawu biodrowego i kości łonowych, a także ma uszkodzoną lewą nogę. To doprowadziło do nietrzymania moczu, częściowej impotencji i kłopotów z chodzeniem.
Jak informuje łódzki portal lodz.naszemiasto.pl, sąd uznał, że motocyklista w 30 procentach przyczynił się do wypadku, a to sprawiło, że mógł dochodzić odszkodowania za doznane obrażenia. Motocyklista domagał się 350 tysięcy złotych, które uszczuplone o 30 procent dało kwotę 245 tysięcy. Ubezpieczyciel odrzucił żądanie wypłacając jedynie 60 tysięcy, więc sprawa ponownie trafiła do sądu. Ten z kolei ustalił wysokość rekompensaty na 320 tys., co po odjęciu 30 procent dało kwotę 224 tysięcy złotych.
Oczywiście potępiamy prowadzenie motocykla pod wpływem alkoholu lub środków odurzających bądź inne przejawy braku odpowiedzialności na drodze, ale przypadek z Łodzi pokazuje, że jeśli wypadek nie jest spowodowany z winy osoby będącej na przykład w stanie nietrzeźwości, to ma ona szanse na otrzymanie odszkodowania.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeBrawo s±d!
Odpowiedz