Motocyklista ucieka³ przed policj± i wszystko nagra³. Ponad 200 km/h w obszarze zabudowanym
Policja z Durham opublikowała nagranie z pościgu za motocyklistą. Jego wyjątkowość polega na tym, że składa się nie tylko z urywków z kamer nasobnych policjantów, ale również z onboardu samego zainteresowanego. Całe zajście miało miejsce w lutym, a nagrania zostały udostępnione dopiero teraz.
Niech podniesie rękę ten, kto nie lubi oglądać policyjnych pościgów. Z reguły są one pokazywane z pokładu radiowozów lub policyjnych helikopterów. Tym razem jest inaczej, bo uciekinier nie był najostrzejszym nożem w szufladzie i nagrał całe zajście kamerą umieszczoną na kasku. Z jednej strony nie powinniśmy pochwalać niebezpiecznych zachowań, ale z drugiej - należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że zarówno uciekający, jak i goniący go funkcjonariusze musieli mieć duże umiejętności albo dużo szczęścia, że nikomu nic się nie stało.
Wszystko zaczęło się od tego, że 33-letni Dean Bruce przekroczył prędkość, czym zwrócił na siebie uwagę policjanta. Kiedy ten postanowił go zatrzymać, Dean wybrał ucieczkę. Jak czytamy w opisie filmu, ścigany niejednokrotnie przejeżdżał na czerwonym świetle, jechał pod prąd i przekraczał prędkość.
Policjant na motocyklu zaprzestał pościgu, ale do akcji włączył się helikopter, który śledził ściganego aż do jego domu. Stróże prawa zapukali do drzwi i rozpoczęli przeszukanie posesji. W toku czynności okazało się, że Dean Bruce wszystko nagrał i próbował ukryć kamerę, ale funkcjonariusze byli sprytniejsi i ją znaleźli. Dzięki temu mogli mu postawić odpowiednie zarzuty. Oprócz ucieczki i niebezpiecznej jazdy dopisano też jazdę bez prawa jazdy, bez ubezpieczenia i z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi, a także posiadanie marihuany. Kara to 15 m-cy więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 31 m-cy.
- Tego dnia Dean Bruce samolubnie postanowił igrać z bezpieczeństwem innych użytkowników drogi. Nagranie z kamery pokazuje, że nawet po wstrzymaniu pościgu kontynuował niebezpieczną jazdę, nie zwracając uwagi na inne pojazdy i pieszych, co pokazuje, dlaczego staramy się zatrzymywać niebezpiecznych kierowców najszybciej, jak to jest możliwe. Chcemy usuwać takich ludzi z dróg i będziemy korzystać ze wszystkich możliwych środków, włączając w to kolczatki, bezpośredni kontakt i helikoptery. Zamiast próbować swoich sił, lepiej się zatrzymać i zaakceptować konsekwencje swoich działań - powiedział prowadzący pościg.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze