Motocyklista ucieka przed policj±, bo nie ma uprawnieñ. Pogoñ koñczy siê na ³uku drogi
Jazda motocyklem bez uprawnień to zabawa, która może mieć bardzo poważne konsekwencje. Niestety część rycerzy, którzy podejmują takie ryzyko, nie zna nawet przepisów oraz zasad i techniki prawidłowej jazdy motocyklem.
Z takim przypadkiem spotkali się na początku długiego weekendu policjanci z szamotulskiej policji. Kamikadze na dwóch kołach zaczął oczywiście uciekać. Jak to się mogło skończyć?
Kiedy funkcjonariusze zauważyli kierującego motocyklem, który zawrócił w miejscu niedozwolonym, postanowili za nim pojechać. Jednak motocyklista przyspieszył i wyprzedził inny samochód na przejściu dla pieszych, ignorując jednocześnie sygnały stróżów prawa nakazujących mężczyźnie zatrzymanie jednośladu.
Podczas niebezpiecznego pościgu kierujący znacznie przekroczył prędkość dozwoloną na terenie zabudowanym i przejechał na czerwonym świetle. Pogoń zakończyła się na ul. Dworcowej, kiedy na łuku drogi mężczyzna nie zmieścił się zakręcie, po czym spadł z motocykla.
Policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Motocyklista doznał obrażeń niezagrażających życiu. Okazało się, że jednośladem kierował 26-letni mieszkaniec Pniew. Mężczyzna był trzeźwy. Przyznał policjantom, że uciekał, ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem.
Gdyby mężczyzna zatrzymał się do kontroli, odpowiadałby jedynie za wykroczenie. Ale postanowił inaczej i teraz policja będzie prowadzić postępowanie w sprawie przestępstwa polegającego na niezatrzymaniu się do kontroli drogowej oraz wykroczeń: kierowania motocyklem bez uprawnień, niedostosowania do linii podwójnej ciągłej, wyprzedzania na przejściu dla pieszych, przekroczenia prędkości na terenie zabudowanym o 68 km/h oraz niedostosowania do sygnalizacji świetlnej.
Być może w trakcie postępowania wyjaśniającego znajdzie się jeszcze kilka innych paragrafów. Warto było?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze