Motocyklista odnalaz³ i odkupi³ swojego Harleya po 32 latach
Wszyscy lubimy hollywoodzkie historie z happy endem. Bohaterami jednej z nich są człowiek i jego maszyna.
Użytkownicy motocykli to z pozoru grupa twardzieli płci obojga, ale z drugiej strony niemal każdy z nich ma kilka czułych strun. Jedną z nich jest bliska, niemal międzyludzka relacja z własnym pojazdem. Kiedy właśnie sprzedany motocykl odjeżdża w siną dal, na przyczepie, w busie lub pod nowym właścicielem, ciężko nie uronić łzy albo uniknąć ściśnięcia w gardle.
Kilka lat temu amerykański portal aukcyjny Ebay reklamował się serią bardzo dobrze zrobionych filmików, traktujących o cennych znaleziskach na aukcjach. Jeden z nich szczególnie mocno chwyta za motocyklowe serce. To historia Eda Churcha, który wspomina swojego pierwszego Harleya, którym jeździł przez kilkanaście lat i którego sprzedał po narodzinach córki.
Ed niemal od razu pożałował tego kroku, ale było już za późno. Ponad 30 lat później przeglądał aukcje internetowe i odnalazł tam motocykl łudząco podobny do jego własnego. Po sprawdzeniu numerów okazało się, że to ten sam! Niestety, za pierwszym razem nie udało się go wylicytować. Harley pojawił się na aukcji rok później i tym razem Ed doprowadził do szczęśliwego finału - po 32 latach może znów cieszyć się spełnionym marzeniem z młodości.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze