Motocyklista kupi³ BMW warte blisko 80 tys. z³. Okaza³o siê, ¿e pojazd jest kradziony
Kilka tygodni temu mieszkaniec jednego z podwrocławskich osiedli znalazł w Internecie ciekawą ofertę sprzedaży BMW R 1250. Motocykl wart blisko 80 tys. złotych został wystawiony w bardzo okazyjnej cenie.
Potencjalny kupiec skontaktował się ze sprzedającym, umówił na spotkanie i pojechał obejrzeć pojazd. Na miejscu potwierdził, że stan jednośladu jest bez zarzutu, dokumenty również wydawały się w porządku. Panowie dogadali się co do ceny, sporządzili umowę kupna-sprzedaży, a nowy właściciel wrócił na kołach do domu.
Z nabytku cieszył się przez miesiąc. A potem do jego drzwi zastukali policjanci z zespołu dw. z przestępczością samochodową z komisariatu na wrocławskich Krzykach.
Mundurowi koniecznie chcieli obejrzeć motocykl. Zdziwiony właściciel zaprowadził funkcjonariuszy do miejsca postoju, gdzie przeprowadzone zostały oględziny pojazdu. Dokładne sprawdzenie numeru VIN oraz tabliczek znamionowych pozwoliło stróżom prawa zidentyfikować motocykl. Okazał się, że to egzemplarz, który został w styczniu skradziony na terenie Francji.
Policjanci poinformowali obecnego właściciela, że pojazd zostanie mu odebrany i umieszczony na policyjnym parkingu do czasu zakończenia czynności w tej sprawie. Później o dalszym losie maszyny zadecyduje prawowity właściciel lub firma ubezpieczeniowa, o ile pojazd miał wykupione AC i właściciel uzyskał odszkodowanie.
BMW nie wróci już do nabywcy w Polsce, który będzie musiał pogodzić się ze stratą pojazdu i pieniędzy. Oczywiście zawsze istnieje jakaś szansa, zazwyczaj niewielka, że ostatni właściciel uzyska zwrot kosztów od nieuczciwego sprzedawcy.
Czy takich sytuacji można uniknąć? Przed podjęciem decyzji o zakupie motocykla warto pamiętać, że wyjątkowe okazje cenowe najczęściej oznaczają jakieś kłopoty. Koniecznie trzeba również zweryfikować dokumenty, czyli dowód rejestracyjny, książkę serwisową oraz potwierdzenie nabycia pojazdu przez dotychczasowego właściciela - umowę kupna, rachunki, faktury.
Jeśli pojazd jest zarejestrowany w urzędzie miasta i posiada polisę OC, prawdopodobnie sprzedaż jest legalna. Wątpliwości powinny obudzić się w przypadku braku rejestracji, jeśli pojazd był dotychczas własnością innego kierowcy. Sprawdzenie motocykla, czy nie został wcześniej skradziony, można też dokonać przez serwis historiapojazdu.gov.pl. Serwis łączy się z bazą CEPIK, dlatego można spodziewać się, że dane będą aktualne.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze