Motocyklista kopie w drzwi samochodu i ucieka. Co tu się "zadziało"?
Samochody mają tę wadę, że odcinają kierowcę od otaczającego go świata. W normalnym świecie na zagrożenie reagujemy agresją. W samochodzie trudno wyrazić agresję i stąd kierowcy szarpią kierownicą lub nerwowo wciskają pedał hamulca, a motocykliści tego nie lubią.
Kierowca tego auta postanowił wyjaśnić spór z motocyklistą przez chaotyczne manewry na drodze. Z kolei motocyklista lubił jasne sytuacje i chciał jak najszybciej ukarać kierowcę samochodu, aplikując mu karę cielesną. Na drodze stanął pancerz auta, a to się wszystko skończyło:
Reklama
Niektórzy ludzie mają problemy z agresją. Łatwo się denerwują i nie potrafią zapanować nad wściekłością. Błaha sytuacja potrafi wyzwolić u nich reakcję, która w normalnych warunkach towarzyszyłaby stanowi zagrożenia życia. Trudno powiedzieć, co zagrażało życiu motocyklisty na tym filmie. Z pewnością złośliwe hamowanie kierowcy auta było nie na miejscu i mogło narazić motocyklistę na niebezpieczeństwo. Jednak w tej sytuacji chyba obu uczestnikom zdarzenia puściły nerwy, przy czym motocyklista wpadł w szał bitewny berserków.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeW mojej ocenie z materiału filmowego wynika, że należy ukarać obu kierowców. Kierowcę motocykla za niszczenie mienia właściciela samochodu (szczególnie agresywne zachowanie i samowolne wymierzanie ...
OdpowiedzPrzed panem ćwierciem spierdalał prawdziwy kozak. podobno motocyklista?
Odpowiedz