Motocykliści błagają o litość... motocyklistów
Okazuje się, że motocykliści mogą być uciążliwi nawet dla innych motocyklistów!
Dziś do naszej redakcji dotarł mail od jednego z czytelników. Sami rzućcie na to okiem:
Witam. Jeśli możecie, to zamieśćcie jakiś oficjalny komunikat na waszej stronie do tych motocyklistów, którzy ścigają się w nocy po dużych miastach i prośbę o opamiętanie (mi chodzi konkretnie o Toruń). Jestem fanem motocykli, mam tego bakcyla w sobie, pisuję nawet do pewnego portalu o motocyklach... i krew mnie zalewa jak słyszę jakiś idiotów jeżdżących bez tłumików m.in. ul. Grudziądzką w Toruniu w nocy. Oczywiście podbajerowane/"stjuningowane" puszki też robią zamęt swoją drogą, ale tego lata „nocne" motocykle to istny koszmar! Policja nie reaguje, setki ludzi mających iść rano do pracy budzi się kilkakrotnie w nocy. Rano jesteśmy sfrustrowani i niewyspani, bo ktoś chciał sobie kilkanaście sekund pojechać na pełen gaz... Taki jest efekt postępowania egoistów/idiotów. Moja dziewczyna ostatnio popłakała się z tego wszystkiego. Nie, to nie są motocykliści. Mam nadzieję, że po nazwisku będą widnieć w Internecie, żebym wiedział komu mam skopać d***. I dziwimy się potem, że nie szanuje się motocyklisty... Żal.
I co wy na to? Ja osobiście również mieszkam w mieście, gdzie grupka kretynów (bo inaczej trudno to określić) lubi sobie upalać swoje zdezelowane przecinaki w późnych godzinach nocnych. Odziani często w t-shirty i sportowe buty młodzieńcy, dający na gumie na każdej prostej to widok godny największego pożałowania. O ile ja sen mam mocny, to wiem, że rezonujące w blokowiskach wycie piłowanych bezmyślnie silników potrafi prowadzić do maksymalnej irytacji.
Zasygnalizowany przez naszego czytelnika problem jest o wiele poważniejszy, niż się to z pozoru wydaje. Przede wszystkim obnaża on nieudolność organów porządkowych. Te, również sfrustrowane swoją nieudolnością, wyżywają się na tych myślących użytkownikach jednośladów, którzy nie uchylają się od kontroli drogowej. Dziś każdy normalny motocyklista, chcący potrenować sobie techniczne elementy jazdy np. na wielkich parkingach pod supermarketami (po godzinach ich pracy, gdy jest pusto), jest natychmiast szczuty przez praworządnych obywateli policją lub gorylami poruszającymi się w pojazdach oznaczonych jako „Security". Powodem najczęściej nie są wyprute tłumiki, jazda na kole czy brak prawa jazdy. Powodem jest wrzucanie wszystkich do jednego wora. Myślenie policjantów zdaje się być proste: „Skoro nie potrafimy złapać prawdziwych przestępców, to traktujmy ich wszystkich jak przestępców". To właśnie stąd biorą się potem kuriozalne sytuacje, typu wyrywanie kluczyków ze stacyjki zszokowanemu motocykliście, który karnie zatrzymał się do kontroli. Czy tego typu zachowania można usprawiedliwiać tym, że chwilę wcześniej, nadgorliwym policjantom, nie zatrzymał się inny motocyklista do kontroli? Tego nie wiem, ale wiem skąd bierze się ta agresja.
Innym, nie mniej ważnym aspektem jest publiczny odbiór motocyklistów po tego typu wieczornych „występach" o jakich pisze nasz czytelnik. Czy powinniśmy się wtedy dziwić, że leżącemu na ulicy motocykliście nikt nie chce udzielić pomocy? Chyba nie, bo przecież statystyczny Kowalski, przedzierający się w korku swoim Lanosem do roboty, natychmiast dochodzi do wniosku, że to pewnie jeden z tych, którzy wczoraj nie dali mu spać. No i dobrze mu tak, niech sobie tam leży. Ma za swoje. W ten oto prosty sposób normalna większość cierpi przez małą, głupią, zakompleksioną i bezmyślną mniejszość.
W ostatnim czasie sporo moich znajomych po prostu rozmnożyło się. Kilkumiesięczne dzieciaki to prawdziwa radość dla rodziców, ale nie życzę nikomu wielogodzinnego uspokajania przestraszonego, obudzonego w środku nocy dziecka. Czy taki niedospany, wyglądający rano jak zombie rodzic, będzie w czasie drogi do pracy życzliwie ustępował motocykliście miejsca w korku? Wątpię.
Inne problemy, jakie w sposób oczywisty powiązane są z listem czytelnika, to łatwa osiągalność mocnych maszyn. Coraz więcej wskazuje na to, że wprowadzenie ograniczeń w dostępie do szybkich motocykli staje się koniecznością. Niestety życie udowadnia, iż połączenie wyścigówki i młodzieńca o intelekcie i wyobraźni pieska preriowego musi prowadzić do smutnych rezultatów. Osobiście przestałem wierzyć w to, że odwoływanie się do rozsądku, apele o samokontrolę i akcje społeczne cokolwiek zmienią. Najwyraźniej na Polaków nie działa nic, poza sztywnymi, egzekwowanymi z żelazną konsekwencją ograniczeniami.
A skoro jesteśmy przy konsekwencji. Trudno tutaj pominąć fakt, iż miłośnicy motocykli nie mają gdzie się wyszaleć. Ostatnio poruszaliśmy ten problem, ale w naszej rzeczywistości będziemy jeszcze długo czekali na sytuację, gdy nasze społeczeństwo będzie w stanie zaproponować motocyklistom cokolwiek innego, niż mandat za przekroczenie prędkości. Gdyby zamiast nudnawych akcji z warzywami Policja puściła komunikat typu: „W promieniu 50 km od każdego większego miasta jest tor. Tam się was nie czepiamy, ale na ulicy będziemy konsekwentnie tępili każde przewinienie", to powiedziałbym, że jest to układ fair. Niestety wokół naszych miast nie ma torów, nie ma miejsc gdzie można bezpiecznie się wyszaleć. Dlatego, skoro możemy dostawać jedynie mandaty, bez żadnej sensownej alternatywy... to pewnie jeszcze wiele razy skoczymy sobie do gardeł jako motocykliści, samochodziarze, mieszkańcy wielkich blokowisk...
Komentarze 53
Pokaż wszystkie komentarzeSpoko - nie ma wokół miast torów do wyszału? Polak potrafi - i zada sobie sakramenckie, dla niejednego sakramentalne nomen omen pytanie: a od czego są obwodnice? I srrrruuuuu...!!!!
OdpowiedzNie ma rady na to bez sensu jest sie zalenie na mlodziez lubiejaca sobie posmigac wieczorem na przerobionych pizdzikach, w innych krajach UE Tuning jest legalny i nikt nie placze jest fajnie! Nie ...
OdpowiedzBywają sytuację kiedy idiota jeden z drugim nie powinien się wypowiadać na forach bo jak czytam tekst"jak nie w nocy to kiedy bo za dnia tylko nauki jazdy są"to zastanawia mnie jedno to po co Ci ...
Odpowiedzte pajace o których mowa (pismo) i tak nie czytają (bo nie umieją) nie tylko scigacza.pl. W 100% przypadków ich złomy mają więcej kucyków niż oni punktów IQ.
Odpowiedzmówcie co chcecie, ale ja akurat mam (nie)szczęście mieszkać przy tej ulicy co Raptowny... na początku, zanim przenieśli się na lotniska, parkingi itp, trening całego kamikaze w nocy dosłownie pod ...
OdpowiedzWrocław - Legnicka codziennie wieczorem masakra. Bandy idiotów na pustych wydechach i dających na koło obok Lukasa. Sam jestem motocyklistą ale tych debili bym pozabijał! Dlaczego policja się za ...
Odpowiedz