tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 MotoGP 2021 testy przedsezonowe w Katarze. 5 wa¿nych rzeczy, których siê tam dowiedzieli¶my
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

MotoGP 2021 testy przedsezonowe w Katarze. 5 wa¿nych rzeczy, których siê tam dowiedzieli¶my

Autor: Mick Fia³kowski 2021.03.16, 16:23 1 Drukuj

Zawodnicy MotoGP mają już za sobą podwójne testy na torze Losail w Katarze, na którym wkrótce odbędą się dwie pierwsze rundy sezonu 2021. Co wiemy po pierwszych w tym roku jazdach? Mick analizuje sytuację.

Nigdy w historii MotoGP zimowe testy nie były aż tak okrojone. Zamiast ośmiu dni na trzech różnych torach, tym razem zawodnicy mieli do dyspozycji tylko pięć, a w praktyce zaledwie cztery i to na jednym tylko obiekcie.

NAS Analytics TAG

Podzielone na dwie tury testy w Katarze upłynęły jednak pod znakiem rekordowego tempa i mocno ściśniętej stawki. Aż ośmiu zawodników zeszło z czasami okrążeń poniżej bariery 1:54, choć w tym roku mają na torze Losail do dyspozycji o stopień twardsze tylne opony niż w poprzednich latach. Aż jedenastu zmieściło się w jednej sekundzie, a praktycznie cała etatowa stawka w dwóch sekundach.

Kto jednak najbardziej zaimponował, a kto rozczarował? Oto nasze krótkie zestawienie.

1. Miller faworytem, Ducati jak rakiety

Bez wątpienia podczas testów najbardziej zaimponował Jack Miller, który rozpoczyna swój pierwszy sezon jako fabryczny zawodnik Ducati. Australijczyk idealnie wypełnił lukę po kontrowersyjnym rozstaniu włoskiej ekipy z Andreą Dovizioso, wnosząc do zespołu powiew świeżości i spokoju.

Wniósł także jednak coś jeszcze: kapitalne tempo zarówno na jednym kółku, jak i na dystansie wyścigu. Miller nie tylko wykręcił najlepszy czas testów, ale również pokazał najlepsze tempo wyścigowe i praktycznie jako jedyny nie tylko przejechał pełną symulację wyścigu, ale też zrobił to z rewelacyjnym tempem.

Po wszystkim Miller przyznał, że nie tylko świetnie czuje się w roli przedsezonowego faworyta, ale także nigdy nie czuł także dobrze na Ducati. Nowy pakiet aero wyraźnie poprawił prowadzenie modelu Desmosedici, którego słabą stroną była do tej pory podsterowność.

Jack podkreśla jednak, że nigdy jeszcze nie czuł się na Ducati tak pewnie po puszczeniu hamulca w trzech szybkich, długich łukach w drugiej połowie okrążenia. Jeśli Gigi Dall’Igna faktycznie rozwiązał problem podsterowność, Ducati może być w tym roku nie do zatrzymania i to nie tylko w Katarze.

Na Losail Millera trudno będzie pokonać z jeszcze jednego powodu. Długa, kilometrowa prosta startowa pokazała ogromną przewagę Ducati pod względem prędkości maksymalnych. Johann Zarco z zespołu Pramaca ustanowił podczas testów nowy rekord prędkości MotoGP, zbliżając się do absurdalnej wręcz bariery 360 km/h.

Biorąc pod uwagę twardsze opony oraz to, jak Dovizioso kontrolował w ostatnich latach tempo podczas GP Kataru, a następnie uciekał na finiszu, Ducati może być w tym roku poza zasięgiem.

O ile Miller jest o krok przed rywalami, także jego zespołowy kolega Pecco Bagnaia oraz wspomniany już Zarco wydają się mieć tempo aby walczyć o podium, a jeśli już to zrobią, przewaga na prostych może pozwolić im zostawić rywali w tyle.

Trzech pozostałych zawodników Ducati to debiutanci, dlatego z ich strony nie można liczyć na to samo. Póki co mimo wszystko niezłym tempem imponują Jorge Martin i Enea Bastianini, choć ten pierwszy zaliczył już kilka wywrotek, które na pewno odbiją się na jego pewności siebie. Punkty debiutantów nie są jednak wykluczone.

2. Yamaha zrobiła postępy

Testy w Katarze pokazały, że Yamaha zrobiła tej zimy postępy. Tuż za Millerem w tabeli wyników znaleźli się bowiem Maverick Vinales, Fabio Quartararo i Franco Morbidelli, podczas Valentino Rossi zakończył jazdy na 11. pozycji, zaledwie 0,8 sekundy od czasu Australijczyka.

Cała trójka dosiadająca motocykla w specyfikacji 2021 podkreśla, że nowa rama to krok do przodu. Choć jednak jest lepsza niż ta sprzed roku, to nadal nie jest tak dobra, jak ta z sezonu 2019.

Na powrót tamtej ramy nie ma co liczyć. W 2020 roku Yamaha zmieniła punkty mocowania silnika, który zwyczajnie nie mieści się już w stare podwozie. Modyfikacje na ten sezon, choć nie aż tak spore jakby chcieli zawodnicy, mogą jednak okazać się wystarczające. Może tak być głównie z powodu opon, które według Michelina mają zapewniać lepszą przyczepność od startu do mety.

Yamaha przygotowała jednak jeszcze całą masę innych części; wahacz, wydech i pakiet aerodynamiczny, a wszystko to sprawiło, że zawodnicy byli po testach bardzo zadowoleni.

Co prawda trzeba pamiętać o tym, że Vinales co roku narzuca tempo podczas testów, a później przepada w głębi stawki, ale w tym roku naprawdę może być inaczej.

Hiszpan był w Katarze zadowolony i pewny siebie, podobnie jak jego nowy team-partner. Maverick chwalił także lepsze prowadzenie motocykla na pełnym zbiorniku paliwa, co rok temu było jego zmorą na pierwszych okrążeniach wyścigów.

Quartararo świetnie odnalazł się z kolei w roli zawodnika fabrycznego, a zadowolony z testów, mimo trudnego początku, był także Valentino Rossi. Nawet Franco Morbidelli dostał od Yamahy sporo nowych części do swojego motocykla w specyfikacji 2019, co wyraźnie odbiło się na osiągach maszyny i nastawieniu Włocha.

Nie może być jednak zbyt cukierkowo, prawda? Po pierwsze tor w Katarze zawsze odpowiadał specyfice M1-ki, dlatego cała czwórka podkreślała jednocześnie, że prawdziwy obraz sytuacji da dopiero wizyta w portugalskim Portimao podczas trzeciej rundy sezonu.

Co więcej, choć charakterystyka Losail odpowiada Yamasze, to jednak na długiej prostej startowej M1-ka nie ma żadnych szans z piekielnie szybkimi motocyklami Ducati. To właśnie może sprawić, że żaden z zawodników Yamahy nie będzie w stanie nawiązać walki o zwycięstwo. Przynajmniej w dwóch pierwszych wyścigach sezonu. Na pocieszenie warto jednak zaznaczyć, że pod względem prędkości maksymalnych M1 ustępuje już tylko Desmosedici.

3. Espargaro gotowy na podium, ale Honda wymagająca

To, jak Pol Espargaro odnajdzie się za sterami fabrycznej Hondy po latach spędzonych na KTM-ie, było największą zagadką ostatnich miesięcy. Teraz znamy już jednak odpowiedź. Hiszpan będzie bez wątpienia walczył w tym roku o zwycięstwa, ale czy już w Katarze?

On sam mówi, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dokładnie zrozumieć limity motocykla, szczególnie w środku zakrętu, a to nie wróży zbyt dobrze jeśli chodzi o walkę o wygrane w dwóch pierwszych wyścigach.

Pol ma jednak ewidentnie tempo, aby walczyć przynajmniej o podium, a to, biorąc pod uwagę zaledwie cztery dni jazdy, naprawdę imponujące. Bez wątpienia Espargaro będzie jednym z głównych tematów tego sezonu.

Tego samego nie można jednak powiedzieć o dwóch innych zawodnikach Hondy. Duet ekipy LCR, Alex Marquez i Taka Nakagami, ma za sobą trudne testy. Hiszpan zaliczył w Katarze aż pięć wywrotek, a po ostatniej z nich nie został dopuszczony do dalszej jazdy z powodu kontuzji stopy.

Japończyk także leżał trzykrotnie, podczas gdy po wywrotce zaliczyli również Stefan Bradl i Pol Espargaro. To pokazuje, że RC213V to nadal ekstremalnie trudny i wymagający motocykl. W końcu nie można zapominać, że zawodnicy Hondy rok temu nie wygrali ani jednego wyścigu MotoGP. 

Wszystko wskazuje jednak na to, że mimo problemów w obozie LCR, to się w tym roku zmieni. Nie tylko w świetnej dyspozycji jest Espargaro, ale także do powrotu na tor wielkimi krokami szykuje się Marc Marquez, który dostał już zielone światło od lekarzy i może przymierzać się do walki. W Katarze nie będzie jeszcze w pełni sił, ale moim zdaniem zobaczymy go tam na starcie.

4. Suzuki kontra… Aprilia?

Zawodnicy mistrzowskiej ekipy Suzuki nie imponowali w Katarze ani czasami, ani pozycjami, ale czy to oznacza, że zamiast walczyć o czołowe pozycje, będą musieli bronić się w środku stawki np. przed Aprilią? Absolutnie nie.

Joan Mir i Alex Rins zakończyli testy z odpowiednio siódmym i ósmym czasem, ale warto zwrócić uwagę, że większość okrążeń pokonali testując rozwiązania na… sezon 2022! Suzuki przysłało na Losail m.in. nowy silnik, co pokazuje, jak pewnie marka Hamamatsu czuje się ze swoim ubiegłorocznym-tegorocznym pakietem.

Suzuki zostawiło sobie dość mało czasu na testy ustawień i rozwiązań na ten rok, w tym nowej ramy, ale patrząc na ich tempo w poprzednim sezonie, będą groźni. Choć może niekoniecznie w Katarze. W końcu zawodnik Suzuki nigdy nie stał tutaj w MotoGP na podium.

Tuż przed duetem Suzuki testy zakończył Aleix Espargaro na Aprilii, która przysłała do Kataru sporo nowych części, w tym nowy pakiet aero, silnik (jako jedyna może go jeszcze modyfikować w trakcie sezonu) oraz karbonowy wahacz.

Hiszpan pokazał naprawdę dobre tempo, ale podobnie było rok temu, dlatego z oceną konkurencyjności RS-GP musimy nieco poczekać.

Jedno wydaje się jednak pewne już dzisiaj. O ile Aleix jest konkurencyjny, tego samego nie można powiedzieć o jego zespołowym koledze, debiutancie Lorenzo Savadorim, który nie tylko odstaje pod względem tempa, ale także zmaga się z kontuzją barku.

5. KTM w tarapatach

Zawodnicy austriackiej marki w Katarze mówili wprost: "trafiliśmy na ścianę" i rzeczywiście było to widać, bo cała czwórka znalazła się poza pierwszą piętnastką!

Skąd tak słaba dyspozycja producenta, który był rewelacją poprzedniego sezonu i dzięki trzem zwycięstwom stracił możliwość modyfikowania silników? Po części właśnie z tego powodu.

KTM mógł co prawda jeszcze tej zimy modyfikować swoje jednostki napędowe i zrobił to, ale celem nie było szukanie dodatkowej mocy, a niezawodności. Patrząc na tabele prędkości odbiło się to nieco na wynikach na prostej, ale nie to jest głównym problemem.

RC16 wciąż jest motocyklem nieco podsterownym, na co narzekała cała czwórka zawodników.

Inna sprawa, że tor Losail nigdy specjalnie nie odpowiadał charakterystyce austriackiej maszyny, dlatego twierdzenia zawodników, że "wygląda to gorzej niż jest w rzeczywistości", mogą być jak najbardziej trafione. Sęk w tym, że lepiej będzie dopiero od trzeciej rundy…

Na koniec pamiętajcie, że układ sił podczas dwóch pierwszych wyścigów sezonu zmienić może coś jeszcze. Podczas rund Grand Prix na torze będą także zawodnicy mniejszych klas Moto2 i Moto3. Bardzo często guma zostawiana przez opony Dunlopa dość mocno wpływa na przyczepność toru i warunki, utrudniając życie gwiazdom MotoGP. Czy to okaże się ostatnim "jokerem" i raz jeszcze zmieni układ sił w stawce? Przekonamy się już za niecałe dwa tygodnie!

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê