Ścigacz.pl

Drugi wyścig klasy Moto3 w Katarze był niezwykle emocjonujący. Końcówka obfitowała w zderzenia, wypadki i nieoczekiwane zwroty akcji. Największą niespodzianką weekendu był zwycięzca - Pedro Acosta.

Pedro Acosta był w grupie siedmiu zawodników, którzy zostali ukarani przez dyrekcję wyścigową za zbyt wolną jazdę pomiędzy zakrętami numer 15 i 16. Pozostali ukarani to Garcia, Fenati, Foggia, Oncu, Nepa i Rossi. Z pole position startował Jaume Masia, który wygrał wyścig w ubiegłym tygodniu.

Po starcie, na prowadzenie wysunął się Gabriel Rodrigo, a za nim Tatsuki Suzuki i Jaume Masia, Rodrigo nie cieszył się zbyt długo pierwszym miejscem, ponieważ szybko pojawił się na nim Darryn Binder. Jak przystało na wyścig klasy Moto3, walka była zażarta, a skład podium zmieniał się po każdym przejeździe przez prostą startową. Na czele wyścigu gościli także Tatsuki Suzuki, Gabriel Rodrigo, Andrea Migno, Jeremy Alcoba i Jaume Masia.

Prawdziwe emocje przyniosły ostatnie trzy okrążenia. Na czternastym kółku Pedro Acosta był jeszcze poza pierwszą dziesiątką, ale dwa okrążenia później znalazł się już na piątym miejscu. Po drodze pomogło mu spore zamieszanie. Na piętnastym okrążeniu z toru wypadli McPhee i Alcoba - Alcoba uderzył w motocykl Bindera, a McPhee był przypadkową ofiarą całej sytuacji. Na tym samym okrążeniu wypadli też Fernandez i Tatay.

Na ostatnim okrążeniu Acosta wysunął się na prowadzenie, a za nim ruszył w pogoń Darryn Binder. Zawodnik nie był jednak w stanie utrzymać tempa Acosty, ale jednocześnie udało mu się uciec od reszty stawki, co pozwoliło na zabezpieczenie drugiego miejsca. Jako trzeci na metę wjechał Niccolo Antonelli.