MotoGP 2021: "Mam nadziejê, ¿e bêdê jak Marc Marquez" - czyli Pedro Acosta i jego spektakularny debiut
Pedro Acosta wygrał wyścig Grand Prix Dohy w klasie Moto3 startując z alei serwisowej. Kim jest hiszpański zawodnik? Jakie ma ambicje? Czy możemy już mówić o wschodzącej gwieździe?
Jeżeli weźmiemy pod uwagę dwa pierwsze wyścigi sezonu 2021, to możemy śmiało powiedzieć, że Pedro Acosta ma wszystko by zostać debiutantem roku, a być może nawet powalczyć o tytuł mistrzowski w klasie Moto3. Jeżeli utrzyma takie tempo, to z pewnością szefowie KTM będą zadowoleni. Na razie zawodnik startuje w barwach Red Bull KTM Ajo, który jest fińską ekipą prywatną wystawiającą zawodników w klasach Moto2, Moto3 i MotoE.
W 2019 roku Pedro Acosta zdobył drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Red Bull Rookies Cup. Urodzony w maju 2004 roku Hiszpan swój pierwszy motocykl dostał w wieku 5 lat, kiedy to jego ojciec kupił maszynę motocrossową. Ojciec Pedro Acosty jest rybakiem, a jego mama zajmuje się domem. Zawodnik przyznaje, że jego ulubionym przedmiotem w szkole jest wychowanie fizyczne, a w wolnym czasie lubi jeździć na snowboardzie i słuchać muzyki.
Swoje pierwsze zwycięstwo Acosta zdobył w 2013 roku, kiedy to wygrał w Minibikes MiniAlevinB. Dwa lata później zajął pierwsze miejsce w klasie MiniGP 110 prestiżowego cyklu Cuna de Campeones. W 2016 roku zajął trzecie miejsce w klasie Moto4 cyklu Campeonato de Espana de Velocidad. Rok później wygrał w klasie PreMoto3 w ramach tej samej serii. W sezonie 2020 Acosta wygrał Red Bull Rookies Cup z dorobkiem 214 punktów, a będący na drugim miejscu David Munoz miał na koncie 64 punkty mniej.
Po wyścigu Moto3 o Grand Prix Dohy Pedro Acosta zwrócił na siebie uwagę samego Marca Marqueza i tak skomentował swój występ na łamach hiszpańskiego Motociclismo: "To wszystko stało się dzięki pracy z geniuszami, ponieważ mistrzostwa świata nie są łątwe i dlatego tak uważam. Wczoraj widzieliśmy wszystko w. ciemnych barwach po tym, jak dowiedzieliśmy się o karze, a rano powiedziałem mojemu asystentowi - Paco, że możemy to zrobić i myślę, że wszystko wyszło lepiej niż ktokolwiek się spodziewał.
Zacząłem wierzyć w zwycięstwo, kiedy zobaczyłem tablicę na pierwszym okrążeniu, która wskazywała, że traciliśmy siedem sekund do reszty stawki. Prowadząca grupa była nerwowa, co pomogło nam w dogonieniu jej, ale zarówno Fenati jak i Sergio mi nie przeszkadzali, co też było pomocne. Pozwolili mi dojechać do grupy i trochę się zrelaksowałem, bo wiedziałem, że albo wjadę frontowymi drzwiami, albo trafię do szpitala. Zrelaksowałem się trochę i jak zobaczyłem siebie i Jaume w tej grupie, to pomyślałem, że w ten weekend muszę wygrać.
W ubiegłym tygodniu, kiedy dojechałem na drugim miejscu, nie postrzegałem siebie jako dojrzałego - po prostu byłem gotowy do zajęcia drugiego miejsca, a teraz jestem super zadowolony. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę jak Marquez. Myślę, że dzisiejszy występ nie udałby się bez teamu, rodziców i mojego asystenta - Paco."
Kolejna runda MotoGP odbędzie się 18 kwietnia w Portugalii na torze Algarve International Circuit.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze