Ścigacz.pl

Grand Prix Wielkiej Brytanii to nie tylko wielka radość dla Yamahy z powodu wygranej Fabio Quartararo, ale również możliwość złapania oddechu dzięki uspokojeniu sytuacji kadrowej. Wiadomo już, jak poukładano sprawy po rozstaniu z Maverickiem Vinalesem.

Problemy Yamahy zaczęły się od nieodpowiedzialnego zachowania Mavericka Vinalesa podczas pierwszego wyścigu na Red Bull Ring. Hiszpański zawodnik był bliski uszkodzenia motocykla, co poskutkowało tym, że Vinales został zawieszony na Grand Prix Austrii. Zawodnik przeprosił swoją ekipę w jednym z wywiadów, ale to nie wystarczyło i Yamaha ogłosiła rozstanie ze skutkiem natychmiastowym, po czym potwierdziło się, że Vinales wystartuje w barwach teamu Aprilia.

Po rozstaniu z Vinalesem Yamaha musiała zrewidować swoją sytuację kadrową i w końcu opracowano plan, który ma rację bytu. Podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii producent wystawił Cala Crutchlowa w teamie fabrycznym, a na motocyklu satelickim pojechał Jake Dixon. Franco Morbidelli ma wrócić do wyścigów, ale nie wróci już do Petronas Yamaha SRT, ponieważ zajmie fotel w zespole fabrycznym. Do teamu satelickiego trafi Andrea Dovizioso, który ma także zapewniony kontrakt na sezon 2022. Tym sposobem Yamaha poukładała miejsca w boksie do końca tego roku. Andrea Dovizioso przejmie motocykl po Morbidellim, a w sezonie 2022 dostanie maszynę w specyfikacji fabrycznej.