Ścigacz.pl

Zapowiadany na wrześniową rundę w Misano powrót Marca Marqueza nie dojdzie do skutku, jego przerwa spowodowana kontuzją i dwiema operacjami potrwa jeszcze co najmniej 2-3 miesiące. Tym samym kwestia ewentualnej obrony tytułu mistrzowskiego jest w tym sezonie zakończona. 

Marc Marquez będzie musiał poczekać z wyrównaniem rekordu 9 tytułów mistrzowskich Valentino Rossiego co najmniej do przyszłego sezonu. Według oficjalnej informacji od Hondy, Hiszpan będzie mógł wrócić na tor dopiero za 2-3 miesiące, a nie jak początkowo zapowiadano na początku września w czasie rundy w Misano. 

Nie ma więc szans, by starszy z braci Marquezów zdołał zgromadzić po powrocie ilość punktów wystarczającą do obrony tytułu, co jeszcze niedawno wydawało się realne, wobec zwycięstw różnych zawodników w pierwszych wyścigach sezonu. Najprawdopodobniej jeśli dojdzie do powrotu Marca na tor na kilka ostatnich wyścigów, będzie to traktowane przez niego i zespół Repsol Honda po prostu jako część przygotowań do przyszłego sezonu. 

Nieobecność Marca Marqueza oznacza, że walka o tytuł będzie w tym sezonie najbardziej emocjonująca od wielu lat. Jest to przede wszystkim ogromna szansa dla Andrei Dovizioso na zdobycie upragnionego mistrzostwa i ukoronowanie pięknej kariery. Najbliższa runda już jutro na austriackim Red Bull Ringu. Będzie się działo!