Ścigacz.pl

Trzecią rundą tegorocznych Mistrzostw Świata SuperEnduro było Grand Prix Izraela, które odbyło się w Jerozolimie. Po raz kolejny nie do zatrzymania był Billy Bolt, który wygrał trzy wyścigi przed Jonny Walkerem i Tadkiem Błażusiakiem.

Podczas pierwszej w historii mistrzostw rundy na izraelskiej ziemi, atmosfera w Pais Arenie była elektryzująca, a najlepsi zawodnicy świata dali szalony pokaz umiejętności na bardzo ciasnym i technicznym torze. Nitka toru przyprawiała o zbetonowane ramiona i była przyczynkiem do wielu kraks.

Wieczór tradycyjnie rozpoczął się od Akrapovic SuperPole. Po ustanowieniu najszybszego okrążenia w treningu czasowym, Tadek Błażusiak wydawał się być w szczytowej formie, ale niestety nie miał szczęścia, ponieważ silnik w jego GasGasie zgasł. Taddy stracił 10 sekund w SuperPole i został zmuszony do startu z 7. miejsca. Najlepszy czas ustanowił lider mistrzostw Billy Bolt, który zdołał zejść poniżej 34 sekund (0’33.609). Za nim uplasował się jego kolega z zespołu Colton Haaker, który również dobrze spisywał się na ciasnym i trudnym torze, a technika Cody'ego Webba popłaciła i Amerykanin uplasował się na trzecim miejsca, tuż przed Jonnym Walkerem.

W żadnym z trzech wyścigów Bolt nie oddał ani jednego miejsca swoim przeciwnikom. Odniósł trzy zwycięstwa, pokazując pewną dominację. Brytyjczyk przyznał, że nie czuł się do końca komfortowo na  tak wąskim i technicznym torze, jednak po raz kolejny udowodnił, że jest elastyczny i potrafi być szybki i precyzyjny w każdej arenie.

Wąski tor napakowany przeszkodami nie zostawiał czasu na regenerację i popchnął najlepszych na świecie do granic możliwości. Colton Haaker świetnie wystartował w pierwszym wyścigu, zgarniając holeshota, ale Kalifornijczyk szybko został wyprzedzony przez swojego teamowego kolegę. Bolt wyszedł na prowadzenie i nie oglądał się więcej za siebie. Haaker natomiast musiał odpierać ataki Jonny'ego Walkera, który ostatecznie go minął, gdy Colton utknął na trasie. Tym sposobem Walker zajął w pierwszym wyścigu drugie miejsce, przed Codym Webbem, któremu w końcu udało się przełamać zła passę.

Swój pokaz Bolt kontynuował w drugim wyścigu, z odwróconą kolejnością na starcie. Tadek Błażusiak miał dobry start i zgarnął holeshota, ale kolejne przeciągnięcie gazu i ból zbetonowanych ramion sprawiły, że szybko wyprzedzili go Bolt i Walker. Jednak nasz sześciokrotny mistrz świata nie poddaje się łatwo i po wielkiej bitwie z dwoma Brytyjczykami uczepił się ważnego drugiego miejsca, wykorzystując dwa późne błędy Walkera. Po raz kolejny pierwszy linię mety przejechał Billy Bolt, a pechowy Walker był trzeci.

Wisienką na torcie Bolta była nie tylko trzecia wygrana tego wieczoru, ale także sposób, w jaki to zrobił. Billy popełnił tylko jeden błąd, dzięki czemu każda przeszkoda wydawała się łatwa, kiedy pokonywał je w spokojnym, niemal zrelaksowanym stylu. Wyścig finałowy ukończył z przewagą ponad 18 sekund nad drugim zawodnikiem. Przewaga Billy'ego w mistrzostwach wynosi teraz aż 50 punktów.

W ostatnim wyścigu tego wieczoru widzowie byli również świadkami wspaniałej walki pomiędzy Walkerem, Webbem i Haakerem, w której Jonny trzymał Amerykanów na dystans i zajał drugie miejsce za Boltem. Zajął również drugie miejsce w klasyfikacji rundy. Haaker, mimo że w ostatnim wyścigu zajął trzecie miejsce, znalazł się tuż podium tracąc zaledwie jeden punkt do Tadka Błażusiaka. Nasz reprezentant utrzymał się na trzecim miejscu w klasyfikacji dnia pomimo wypadku w ostatnim wyścigu.

Ostatnią, dwudniową rozgrywką tego sezonu będą dwie rundy w SachsenArena w Riesie w Niemczech, które odbędą się 19 i 20 marca.

Wyniki

1. BOLT Billy 63
2. WALKER Jonny 49
3. BLAZUSIAK Taddy 41
4. HAAKER Colton 40
5. WEBB Cody 38
6. VIEIRA Diogo 29
7. SELLA Suff 28
8. APOLLE Tim 24
9. ZSIGOVITS Norbert 23
10. HERRERA Diego 19

Klasyfikacja sezonu (po 3 rundach)

1. BOLT Billy 186
2. WALKER Jonny 136
3. BLAZUSIAK Taddy 128
4. HAAKER Colton 128
5. VIEIRA Diogo 86
6. WEBB Cody 85
7. APOLLE Tim 69
8. HOARE Will 56
9. LETTENBICHLER Manuel 48
10. HERRERA Diego 48
11. TARRES Pol 24
12. THOR Magnus 16

Pełne wyniki znajdziecie na STRONIE.