tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Mechaniczna uroda, czyli najpiêkniejsze motocykle w historii. Co wybraæ, kieruj±c siê tylko sercem
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Mechaniczna uroda, czyli najpiêkniejsze motocykle w historii. Co wybraæ, kieruj±c siê tylko sercem

Autor: Lech Wangin 2021.02.19, 11:40 Drukuj

"O gustach się nie dyskutuje, każdy ma własny". No chyba jednak nie do końca, bo inaczej skąd by się brały mody na to, czy tamto. Estetyka ma swoje uniwersalne prawa i choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, wszyscy te prawa stosujemy choć nie zawsze świadomie. A że nie wszystko podoba się wszystkim w równym stopniu to tylko dobrze. W przeciwnym razie bylibyśmy społeczeństwem w stylu Chińczyków za rządów Mao.

Druga odwieczna prawda jest taka, że wszyscy kupujemy oczami, dlatego stylistyka motocykla jest równie ważna jak jego techniczne możliwości. Projektanci maszyn zawsze o tym wiedzieli. Zastanawialiście się kiedyś nad tym, że motocykle, które nam się podobają zazwyczaj też mają satysfakcjonujące lub nawet lepsze osiągi i cieszą w czasie jazdy? I dotyczy to zarówno Ducati Panigale jak i Hondy Monkey. Pobawmy się zatem wspólnie formą motocykla. Spróbuję ustalić własny ranking motocyklowej piękności w ujęciu historycznym, a Wy wypowiedzcie swoje zdanie na ten temat. A więc ruszamy.

NAS Analytics TAG

Patrząc z dzisiejszej perspektywy czasy pionierskiej motoryzacji wydają się śmieszne. Na początku dwudziestego wieku samoloty przypominały latawce, samochody wyglądały jak bryczki, do których zapomniano zaprząc konia, a motocykle były tylko trochę wzmocnionymi rowerami z przykręconym silnikiem. Rozwój techniki następował jednak szybko i już w latach trzydziestych motocykle miały formę podobną do tej jaką znamy obecnie. Z czasów przed wybuchem II Wojny Światowej największe wrażenie wywołują na mnie angielskie motocykle Brough Superior, które uważane są za pierwsze w historii superbike. Były to na owe czasy bardzo szybkie motocykle wyprzedzające swoją epokę. Były też bardzo drogie, więc i ekskluzywne, co w tej sytuacji oczywiste były też ciekawe pod względem zastosowanych rozwiązań technicznych. Mówiąc o motocyklach angielskich z tego okresu nie sposób nie wspomnieć o Triumphie Speed Twin, który był pierwszym brytyjskim rzędowym Twinem i ustalił kanon budowy angielskiego motocykla na długie lata, zarówno pod kątem technicznym jak i estetycznym. Po drugiej stronie oceanu Harley-Davidson Knuklehead był maszyną równie przełomową  i równie ważnym etapem na drodze ewolucji amerykańskiego motocykla. Najbardziej jednak fascynującym motocyklem amerykańskim z tamtego okresu był znacznie szybszy i lżejszy Crocker. Wracając na stary kontynent nie sposób nie wspomnieć o bokserach BMW. Motocykle te wyróżniały się elegancją i prostą, estetyczną sylwetką. Tym, który "najbardziej wpadł mi w oko" jest model R5 z górnozaworowym silnikiem i po raz pierwszy zastosowanym w seryjnej produkcji widelcem teleskopowym. Chyba większość motocykli z tamtego okresu, które uznajemy za piękne, zostały zaprojektowane w stylistyce Art. Deco. W podobnej zaprojektowano dzisiejszy model R18, ale nie wyprzedzajmy wypadków.

Po zakończeniu działań wojennych przemysł motocyklowy przeżywa boom, bo w zubożałych społeczeństwach potrzebny jest tani i prosty środek lokomocji, na samochody mało kogo było wówczas stać. Boom ten kończy się w drugiej połowie lat 50., a motocykle budowane w tamtych latach cechuje mocno rozbudowana karoseria o miękkich, obłych liniach i dużo chromowanych ozdób. Idealnym przykładem może być dobrze zanana u nas Jawa 350, która może uchodzić za kanon motocyklowej urody z tamtego okresu. Zmiana sylwetki motocykli z lat 50. i 60. Polega główne na tym, że w miejsce sztywnej ramy lub suwakowego zawieszenia powszechnie wprowadzono zawieszenie wahaczowe tylnego koła z dwoma amortyzatorami. Charakterystyczny dla pierwszego dwudziestolecia po II Wojnie Światowej jest również dynamiczny rozwój skuterów, a włoska Vespa jest prawdziwym kamieniem milowym i kanonem stylistycznym po dziś dzień. Jeśli chodzi o mnie, to równie wysoko cenię naszą Osę, która nie tylko ma na swym koncie wiele sukcesów sportowych i doskonale radzi sobie na kiepskich drogach, ale również odznacza się wyjątkowo zgrabną linią.

Po krótkiej zapaści, która trwała przez późne lata 50. i niemal całą dekadę lat 60., motocyklizm odżywa z wielką siłą w latach 70. Dla entuzjasty w moim wieku, są to lata najciekawsze. Wszystko zaczęło się od Hondy CB 750 Four, która była wyjątkowa i przełomowa pod każdym względem. Cztery cylindry w rzędzie miały już co prawda włoskie MV Augusta, ale były to maszyny produkowane małoseryjnie i drogie. Japończycy już przed słynną CB 750 Four wprowadzili też wysoki standard wykończenia i wyposażenia. Ich motocykle malowane były w żywych kolorach, posiadały dużo chromowanych detali, miały elektryczny rozrusznik i kierunkowskazy, a najważniejsze było to, że to wszystko działało. Oprócz legendarnej "Forki" można wymienić wiele motocykli z lat 70., które budzą emocje do dziś. Na mojej liście maszyn budzących ekscytację są: Kawasaki Z 900, dwusuwy Kawasaki Mach III i Suzuki GT 750. W drugiej połowie dekady pojawiają się maszyny sześciocylindrowe, a najpiękniejszą z nich jest Honda CBX. Z maszyn europejskich na mojej liście jest przede wszystkim Moto Guzzi Le Mans 850, a także niemal wszystkie Beemki z tego okresu z R 90 S na czele.

O ile lata 70. zdominowane były przez rozwój silników, to w latach 80. i 90. dużo działo się również w rozwoju podwozi. Ramy motocykli zaczęły zmieniać kształt, pojawiły się systemy zawieszenia tylnego koła z centralnym amortyzatorem, a wraz z nimi aluminiowe wahacze i ramy. "Golasy" ustępowały miejsca maszynom wyposażonym w owiewki. Forpocztą tych zmian była Honda VF 750. Motocyklem z lat 80., który budzi moje ciepłe uczucia nawet bardziej niż wspomniana Honda jest Yamaha FJ 1200. Żywsze bicie serca wywołuje również Honda VFR. W latach 80. rozpoczął się atak Harleya na Europę, którego efektem jest moda na cruisery, mająca swoją kontynuację przez całe lata 90. Jeśli chodzi o Harleye, najbardziej lubię Softaila, czyli pierwszego fabrycznego choppera. Wrażenia z jazdy nim są równie niecodzienne jak jego wygląd. Lubię też Heritage Softail Classica, który przenosi do współczesności amerykańską stylistykę lat 50. Z kolei Fat Boy ekscytuje, bo wygląda i zachowuje się jak czołg na dwóch kołach. Z japońskich reprezentantów american way of ride najcieplej wspominam dwie maszyny ze stajni Suzuki - małego Savage i dużego Intrudera 1400. Skoro w latach 80. i 90. amerykańskie podejście do motocyklizmu staje się popularne również na starym kontynencie, na europejskich drogach pojawiają się również ciężkie krążowniki turystyczne. Przodownikiem tego stada jest i dla mnie zawsze będzie Harley-Davidson Electra Glide i to pomimo tego, że Honda Goldwing czy inne japońskie maszyny dysponowały nowocześniejszymi rozwiązaniami. Kanonem stylu i tak pozostanie Electra. Jeśli już mowa o amerykańskich klimatach, to nie sposób nie wspomnieć Yamahy V-Max. Motocykl absolutnie pozbawiony sensu, ale przez to fascynujący. Jego jedyną mocną stroną, oprócz wyglądu, jest przyspieszenie. Prawdziwy mechaniczny brutal. W późnych latach 80. gruntowne zmiany przechodzą motocykle sportowe, które nigdy wcześniej nie były tak blisko prawdziwej wyścigówki. Za prekursora tego nurtu uznałbym Kawasaki ZXR 750, ale prawdziwym przełomem był Suzuki GSXR 750 - maszyna bardzo lekka, szybka i wytrzymała, a jej cechy podkreślała oczywiście wyścigowa stylizacja. Pod koniec lat 90. rywalizacja o tytuł najszybszego motocykla osiągnęła kulminacyjny poziom, a zwycięzcą, pierwszym motocyklem, który przekroczył barierę 300 km/h jest Suzuki Hayabusa. To świetna maszyna, która potrafiła połączyć ogromne prędkości ze stoickim spokojem i komfortem. Motocykl imponował przede wszystkim stabilnością przy każdej prędkości. Aerodynamika grała wielką rolę przy jego projektowaniu, co widać gołym okiem jeśli spojrzymy na tą maszynę. Mam do niej duży sentyment, bo mile wspominam chwile spędzone na tym smoku. Stylizacja tej maszyny wynika z jej funkcji, ale jednocześnie jest bardzo nietypowa. Hayabusa nie przypomina żadnego innego motocykla.

I tak oto na grzbiecie słynnego dwukołowego grand tourismo wjeżdżamy w nowe milenium. W pierwszym dwudziestoleciu XXI wieku dzieje się wiele. Harley-Davidson, choć buduje coraz lepsze motocykle, ponosi straty i musi systematycznie zmniejszać produkcję. BMW zrywa z wizerunkiem producenta motocykli dla emerytów - motocykli solidnych ale zbyt tradycyjnych. Najpierw wprowadzając model S 1000 RR robi niemałe zamieszanie na rynku maszyn super sport, później rewolucjonizuje gamę bokserów i wreszcie oferuje wiele fajnych modeli z dwucylindrowym silnikiem rzędowym. W ogóle producenci europejscy z KTM, Triumphem i  Ducai na czele są na fali. Furorę w nowym stuleciu robią turystyczne enduro, które obecnie nazywa się klasą adventure. Producenci japońscy całkowicie odpuszczają sobie cruisery, za to Harleyowi wyrasta ojczysty konkurent Indian, który pod skrzydłami Polarisa rozwija nowe konstrukcje motocykli stylistycznie nawiązujące do chlubnej tradycji. Modne stają się motocykle utrzymane w stylistyce retro, a Ducati wypuszcza Diavela cruisera ze sportowym silnikiem, który wygląda i jeździ jak żaden inny cruiser.

W dzisiejszych czasach rynek motocyklowy jest tak różnorodny jak chyba nie był jeszcze nigdy,  a maszyn, które ekscytują swym wyglądem, osiągami i elektroniką, która czyni jazdę łatwiejszą i pozwala w bardziej bezpieczny sposób podnosić umiejętności jeździeckie jest wiele i decydując się na zakup motocykla trzeba naprawdę wiedzieć czego się chce.

Już nie mogę się doczekać kontaktu z tymi maszynami, a zapewne nie jedna z nich zainspiruje mnie do refleksji, którymi z pewnością się z Wami podzielę. Z pewnością też wrócimy do tematyki motocykli retro, bo to doskonały temat na kolejne rozważania.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê