Maverick Viñales ukarany za ci¶nienie w oponach. Zawodnik KTM traci miejsce na podium
Maverick Viñales stracił sensacyjne drugie miejsce w Grand Prix Kataru po nałożeniu 16-sekundowej kary za zbyt niskie ciśnienie w oponach. Tym samym podium znów zostało zdominowane przez Ducati.
Hiszpan, reprezentujący barwy Tech3 KTM, prowadził w wyścigu, ale ostatecznie spadł na 14. pozycję, co pozbawiło KTM pierwszego podium w sezonie 2025. Zwycięzcą został Marc Marquez, a na podium wskoczyli Francesco Bagnaia i Franco Morbidelli.
Viñales rozpoczął wyścig z szóstego miejsca i szybko przebił się na czoło stawki, zaskakując nawet faworytów. W połowie dystansu objął prowadzenie, wyprzedzając Marca Marqueza, co było pierwszym takim momentem dla KTM w tym roku. Hiszpan utrzymywał świetne tempo. Niestety, po wyścigu sędziowie wykryli, że przez co najmniej 60% okrążeń przednia opona nie spełniała minimalnych wymogów ciśnienia i nałożyli karę.
Kara dla Viñalesa była ciosem dla zespołu Tech3 KTM, który liczył na przełamanie złej passy. Regulamin MotoGP, wprowadzony w 2023 roku, wymaga utrzymania ciśnienia w oponach powyżej określonego poziomu, by zapewnić bezpieczeństwo i równe warunki. Viñales, prowadząc przez pięć okrążeń, nie mógł korzystać z ciepła tunelu aerodynamicznego. To z kolei mogło wpłynąć na spadek ciśnienia. Pomimo tej nieprzyjemnej sytuacji, sam zawodnik podkreślał, że jest zadowolony z występu i nie przejmuje się zbytnio karą.
- Patrzyłem przed siebie, nie miałem czasu. Nie obchodzi mnie, co się wydarzy, ponieważ dojechaliśmy na drugim miejscu - mówił Vinales po otrzymaniu kary.
Dla KTM strata podium to gorzka pigułka, zwłaszcza po trudnym początku sezonu 2025. Zespół boryka się z problemami technicznymi, a wynik Viñalesa dawał nadzieję na odbudowę morale. Po karze drugie miejsce przypadło Francesco Bagnai, a trzecie Franco Morbidelliemu, co umocniło dominację Ducati. Viñales zapowiedział, że skupia się już na kolejnym wyścigu, gdzie chce powtórzyć swoją świetną formę.
To nie jest pierwsza tego typu sytuacja dla KTM. W sezonie 2024, podczas Grand Prix Indonezji komisja wyścigowa chciała ukarać Pedro Acostę i pozbawić go 2. miejsca. Jednak wtedy producent obronił się tym, że w kole pojawiła się nieszczelność. Tym razem jednak do niczego takiego nie doszło.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze