Marquez w Q1, Rossi wysoko i brak Lorenzo - kwalifikacje do GP Tajlandii
Marc Marquez musiał startować w Q1, czego zwykle nie widzimy. Jorge Lorenzo nie pojedzie w pierwszym w historii Grand Prix Tajlandii i ogromne zaskoczenie Yamahy, która wystartuje z pierwszego rzędu do niedzielnego wyścigu.
Marquez musiał walczyć w pierwszej części kwalifikacji za sprawą wywrotki w trzecim treningu, przez którą nie wskoczył do pierwszej dziesiątki, automatycznie przechodzącej do Q2. Chciał wybronić w swoim klasycznym stylu, lecz przednia, dość mocno już zużyta opona powiedziała dość.
MM93 wszedł bez żadnego problemu do Q2, a drugim awansującym był Alex Rins, wyprzedzając Franco Morbidelliego o zaledwie 0,002 sekundy.
Drugą część kwalifikacji wygrał Marc Marquez i tym oto sposobem zapisuje się jako pierwszy zawodnik w historii, który awansując z Q1 zdobywa Pole Position. Zawodnik Repsol Hondy wyglądał na bardzo zmęczonego po kwalifikacjach i podobnie sprawa wygląda u reszty stawki, ścigającej się w tak ekstremalnych warunkach.
Kto wykręcił drugi czas? Sam przed weekendem podchodził do tajskiej rundy bardzo sceptycznie, a tu taka niespodzianka. Valentino Rossi na jak twierdzi zupełnie innym motocyklu stracił do zwycięzcy zaledwie 0,011 sekundy. Czyżby Yamaha wróciła na odpowiedni tor? To chyba tak jak w związku, gdzie występują lepsze i gorsze dni, a sukces tkwi w cierpliwości 😉
Pierwszy rząd uzupełnił Andrea Dovizioso, więc tor Chang nie jest jednak narysowany pod Ducati. DesmoDovi stwierdził, że pierwsza część jest zdecydowanie sprzyjająca ich motocyklom, jednak dalej jest zdecydowanie trudniej. To jedyne fabryczne Ducati w stawce, gdyż Jorge Lorenzo nie czuje się na siłach, by stanąć do walki. Nic nie połamał, jedynie poobijał po tak strasznie wyglądającej piątkowej wywrotce. Najwcześniej zobaczymy go na torze Motegi w Japonii.
Drugi rząd otwiera Movistar Yamaha z Maverickiem Vinalesem w siodle. To jest dowodem naprawdę dobrej dyspozycji zespołu, która zaczęła się od zdobycia dwóch pierwszych pozycji w drugim piątkowym treningu. Hiszpański zawodnik powiedział w wywiadzie, że mechanicy w końcu wysłuchali jego próśb i ustawili motocykl tak, jak o to prosił już kilka miesięcy temu. W końcu jest w stanie wyczuć opony. Czyżby zdanie zawodnika było tak ważne dla zespołu, jak to miało miejsce w Ducati, gdy Lorenzo nie mógł się odnaleźć na włoskim motocyklu?
Piąty i najszybszy z grupy zespołów niezależnych był Cal Crutchlow, za nim Andrea Iannone i siódmy Dani Pedrosa. Johann Zarco zakwalifikował się jako ósmy, a dziesiątkę zamykają dwa satelickie Ducati - Danilo Petrucci i Jack Miller.
Obolały jeszcze po kontuzji Pol Espargaro wystartuje dopiero z 19. pola startowego, a zaraz za nim ustawią się Xavier Simeon i Jordi Torres. Ten ostatni pokonał Luthiego i Reddinga i choć różnica była naprawdę minimalna, to jednak nie jest ostatni. Czyżby wiedział o czymś, o czym my jeszcze nie wiemy? Do WorldSBK na tą chwilę nie wraca, więc pozostanie w MotoGP jest coraz bardziej realne, czego sympatycznemu Hiszpanowi szczerze życzymy.
Niedzielę zaczniemy dość wcześnie i to nie za sprawą udziału w porannej mszy.
Wyścig Moto3 startuje o godzinie 6:00, Moto2 o 7:20 i MotoGP zobaczymy o 9:00.
Kogo obstawiacie? Rossi ma szanse na podium, ale czy również na wygraną? Czy Marquez znów powalczy z Dovim? Odpowiedzi poznamy już w niedzielny poranek.
How do riders and teams setup a #MotoGP bike for a brand new circuit? ⚙️
— MotoGP™🇹🇭🏁 (@MotoGP) 5 października 2018
Find out in our latest 3D video! pic.twitter.com/IL3xJMxWS9
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze