MV Agusta z otwartym listem do klientów. Jaka jest sytuacja we włoskiej marce?
MV Agusta wystosowała otwarty list do swoich klientów, w którym wyjaśnia, jaka jest obecna sytuacja włoskiej marki i co wydarzy się w niedalekiej przyszłości. Ma to związek z informacjami, które pojawiły się w ostatnich dniach, że KTM miałby zrezygnować z inwestycji, by ratować własną skórę.
Według informacji przekazanych początkowo przez włoskie media, przedstawiciele KTM mieli spotkać się z pracownikami MV Agusty. Podczas spotkania Austriacy mieli oświadczyć, że MV Agusta nie jest już postrzegana jako strategiczny zasób i w związku z tym los inwestycji wisi na włosku.
Żadna ze stron początkowo nie komentowała tych doniesień, ale w końcu na skrzynki redakcyjne został rozesłany list otwarty. Producent informuje w nim, jak wygląda obecna sytuacja włoskiej marki i struktura jej funkcjonowania. Nie ma tu jednak bezpośredniego odniesienia do kwestii właścicielskich. Choć list otwarty ma logotypy marki MV Agusta, to został przesłany przez KTM.
W liście czytamy, że wszystkie decyzje i operacje biznesowe dzieją się w Varese. W latach 2023 i 2024 wymieniono 60 proc. kadry zarządzającej, co sprawiło, że MV Agusta stała się w pełni niezależna w swoich działaniach. Wszystkie produkty są opracowywane w Varese i Centro Stile MV Agusta. We Włoszech pracują też działy sprzedaży, obsługi posprzedażnej, obsługi klientów i marketingu.
W 2024 r. MV Agusta sprzedała ok. 4 tys. motocykli, co dało wzrost o 116 proc. Już w lipcu osiągnięto taki wynik sprzedaży, jak w całym 2023 roku. Obecnie na świecie jest 219 punktów sprzedaży, w tym 41 punktów serwisowych oraz 20 importerów spoza Europy. Do końca 2025 r. liczba punktów sprzedaży ma wzrosnąć do 250.
Jeśli chodzi o logistykę i zatowarowanie, to MV Agusta podkreśla, że dostępność części do modeli wyprodukowanych w ciągu ostatnich 7 lat utrzymuje się na poziomie 99 proc. Motocykle wyprodukowane w Varese i części do nich trafiają do magazynów w Austrii, USA, Japonii i Australii.
Dopiero na koniec listu MV Agusta odnosi się do rewelacji z ostatnich dni, które mówią m.in. o programie dobrowolnych odejść dla pracowników, którzy są bliscy osiągnięcia wieku emerytalnego. W liście czytamy, że osoby odpowiedzialne za dotychczasowe osiągnięcia pozostają w Varese i w kwestii operacji biznesowych wszystko ma zostać po staremu, a dotychczasowe zmiany na poziomie właścicielskim w żaden sposób nie miały wpływu na kadrę.
Na koniec MV Agusta zapewnia, że cały czas pracuje nad uporządkowaniem struktury i akcjonariusze biorą aktywny udział w tych działaniach. Nie da się z tych informacji wywnioskować, czy KTM faktycznie zamierza opuścić włoską markę, ale patrząc na działania i wyniki z czasu przed pojawieniem się Austriaków, MV Agusta już wcześniej była na etapie stabilnego wzrostu.
Wiadomo, że 20 grudnia ma się odbyć pierwsze spotkanie przedstawicieli KTM z wierzycielami. Ostateczne decyzje dotyczące tego, czy uda się uratować markę KTM, mają zapaść dopiero pod koniec lutego 2025 r. Na razie zarząd w pocie czoła próbuje odzyskać płynność finansową m.in. poprzez wyprzedaż motocykli zalegających w magazynach.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze