MV Agusta - jest inwestor
Jeszcze w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że MV Agusta wpadła po tym jak Guardia di Finanza znalazła dowody na to, że w okresie 2013-2015 firma regularnie uchylała się od płacenia składek emerytalnych. Na konta INPS nie trafiło na czas aż 13 milionów Euro, choć część z tej kwoty została z czasem zapłacona. W chwili obecnej zaległości Agusty sięgają blisko 7 milionów Euro.
Co gorsza podejrzenia padły również na samego Giovanni Castiglioniego. Guardia di Finanza dopatrzyła się pewnych, jak to ujęto, niezgodności w jego płatnościach podatków, dlatego z jego garażu zabezpieczone zostały dwa samochody Ferrari o wartości około 180 000 Euro. W branży głośno mówi się także, że ponoć potencjalnych inwestorów zniechęca właśnie kiepska opinia na temat sposobu zarządzania firmą.
Tymczasem okazuje się, że szczęście uśmiechnęło się do Castiglioniego. Włoski manager ogłosił właśnie, że podpisał umowę z grupą inwestycyjną Black Ocean. Na mocy porozumienia MV Agusta zostanie dokapitalizowana 20 milionami Euro i dzięki tym środkom będzie mogła wznowić produkcję, zapłacić dostawcom za części i materiały oraz pracować nad nowymi modelami.
Kwota 20 milionów Euro jest znacząca, ale jednocześnie nie na tyle duża, aby oznaczała pozbycie się AMG z akcjonariatu firmy. Giovanni Castiglioni w oświadczeniu zakomunikował:
"Bardzo cieszę się z osiągniętego porozumienia z Black Ocean. Poza wzmocnieniem naszego kapitału, co jest ważne dla przyszłego wzrostu MV Agusty, mocno wierzę że pan Saradov i pan Ripley wraz ze swoim międzynarodowym zespołem przyczynią się swoimi umiejętnościami do uczynienia MV Agusty kluczowym graczem na światowym rynku motocykli kategorii super premium".
Black Ocean to grupa zajmująca się inwestycjami w różne przedsięwzięcia adresowane raczej do zamożnej klienteli, chociażby w prywatną linię czarterową Ocean Sky, przez którą firma zainwestowała w jeden z epizodów przygód Jamesa Bonda Quantum of Solance. Czy nowy inwestor oznacza dla MV Agusty powrót do walki o wymagającego klienta? Mamy nadzieję, że tak i trzymamy kciuki!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze