Łuków: kierowca prawie wymusza pierwszeństwo. Motocyklista hamuje... własnym ciałem [FILM]
Ten film dość mocno podzielił widzów. jedni twierdzą, że winny jest kierowca, który próbował wymusić pierwszeństwo, drudzy, że motocyklista po prostu spanikował i nie zareagował w porę. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Podobnych sytuacji każdy z nas, motocyklistów, doświadcza co najmniej kilka w roku. Ci bardziej pechowi nawet kilka w miesiącu. Trzeba być na takie sytuacje przygotowanym i mieć dobrze opanowaną technikę jazdy, co nie oznacza oczywiście, że kierowcy samochodów mogą bezkarnie jeździć jak im się podoba - motocyklista jest przecież takim samym uczestnikiem ruchu, jak kierowca osobówki, czy autobusu.
W tym przypadku okoliczności faktycznie są dwuznaczne. Kierowca mitsubishi (prawdopodobnie oślepiony słońcem) rozpoczyna lewoskręt, ale, zobaczywszy motocyklistę, zatrzymuje się w połowie manewru. Widzimy jak motocyklista przewraca się wraz z maszyną i sunie po wolnym miejscu na swoim pasie, szczęśliwie nie uderzając w samochód.
Nie podejmujemy się oceny tego zdarzenia, tym zajmie się sąd. Niewątpliwie kierowca mitsubishi powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu, z drugiej strony motocyklista miał też miejsce do ominięcia pojazdu. Sytuacja jest faktycznie trudna do oceny, choć członkowie facebookowych grup nie wahają się wskazywać winnych.
Przy okazji tego filmu zwracamy uwagę na "strój" motocyklisty - t-shirt i krótkie spodenki. Z tego powodu kierowca jednośladu trafił do szpitala z rozległymi obrażeniami. Gdyby miał poprawny ubiór - choćby motocyklowe jeansy, trampki z ochraniaczami i kurtkę mesh, prawdopodobnie skończyłoby się tylko na zadrapaniach i otarciach.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeNa podstawie notatki z wypadku KPP Łuków wywrócenie się pojazdu nastąpiło z winy kierującego
OdpowiedzRozpoczęciem tego ciągu wydarzeń było wjechanie kierowcy samochodu na przeciwległy pas i zatrzymanie w jego połowie. Kolejne wydarzenia są już tylko tego konsekwencją. Wina kierowcy auta, ...
OdpowiedzDla mnie to wyglądało że kierowca auta podczas skrętu zobaczył zbliżający się motor więc zachamowal A motocyklista nie ogarną wychowania bo za szybko jechał... wina leży po środku...
OdpowiedzKiedyś za łukiem drogi wyszedł mi pieszy na drogę, odruchowo poszerzyłem tor jazdy, zanim do pieszego dojechałem on wskoczył powrotem na chodnik. Przez zmianę toru jazdy musiałem zacieśnić żeby ...
OdpowiedzA tak wogóle, to motocyklista nie złapał czasami uślizgu koła podczas hamowania?
OdpowiedzWidać że samochód zajechał, natomiast w miarę szybko się ogarnął. Wydaje mi się że bezpośrednią przyczyną problemu był brak pomysłu motocyklisty na postępowanie w takiej sytuacji, bądź błędna ...
OdpowiedzTo raz, a dwa gdyby nie jechal na zdrapke to tez by nie bylo takie bolesne
Odpowiedzuj tam ze zdrapka...motocykl
OdpowiedzFaktycznie jest to trudne do jednoznacznej oceny ale osobiście przychylałbym się do opinii, że to jednak kierowca samochodu spowodował całe zdarzenie, ponieważ wjechał na pas przeciwny, wymuszając ...
OdpowiedzWg mnie sytuacja w cale nie jest trudna do oceny, jak sam zauważyłeś kierowca samochodu nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. Art. 2. pkt. 23. Prawo o ruchu drogowym "ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku"
OdpowiedzNo i według tej definicji winny jest kierowca moto.. Bo zachowanie kierowcy nie spowodowało konieczności zmiany kierunku lub pasa ruchu... motocyklista jechał prawą częścią swojego pasa którą miał wolną. Imho Panika przy hamowaniu niestety ewentualnie nie wiem ja w polskim prawie ale powinnien był podział winy.. czyli np motocykl koszt na OC... ewentualna hospitalizacja itd na motocykliste,, Gdyż swoim zachowaniem przyczynił się do powiekszenia szkody.
OdpowiedzJak to nie wykonał?. Pisząc powyższy komentarz widać że motocyklistą nie jesteś. Skąd mógł wiedzieć że koleś samochodem stanie?
OdpowiedzNie masz racji. Kierowca samochodu wjechał na pas po którym poruszał się motocyklista ,nie ma znaczenia czy jechał prawą jego stroną czy lewą , równie dobrze gdyby zamiast motocyklisty poruszał się samochód ,że przecież by się zmieścił bo jechał bardziej po prawej niż lewej. Mimo nie odpowiedzialnego ubioru ... to prawnie nie zawinił niczym, spanikował może i tak ,ale nie miał czasu na to żeby się zastanowić co robić. Tak samo hospitalizacja, nie widzę sensu tej wypowiedzi że na jego koszt...
OdpowiedzJazda w ciuchach motocyklowych jest dbałością o swoje zdrowie, a nie obowiązkiem. Dopóki nie wprowadzą nakazu jazdy w takim ubraniu, jak np. obowiązek zapięcia pasów w samochodzie, to w żaden sposób motocyklista nie przyczynił się do powiększenia szkody. Zauważ, że świadomość bezpieczeństwa jazdy w odpowiednim ubraniu nie jest w Polsce od nie wiadomo jak dawna. Moja babcia na CZ350 śmigała w kiecce, a o kombinezonach poza moto sportem wtedy nikt nawet nie słyszał. W Polsce teraz jest duża świadomość i prawie każdy jeździ zabezpieczony, ale też dlatego że klimat nam na to pozwala. W cieplejszych krajach tylko nieliczni wbijają się w ciuchy motocyklowe mimo świadomości, bo po prostu nie da się tam w nich wytrzymać.
Odpowiedz