Kopiujesz? Idziesz siedzieć! Nowe przepisy lepiej ochronią nasze dane
Ktoś kseruje twoje prawo jazdy albo dowód osobisty? Od 12 lipca takie działanie jest nielegalne i zagrożone surową karą. Podobnie jak produkcja tak zwanych "dokumentów kolekcjonerskich".
Na ukraińskich bazarach i targowiskach bez problemu można kupić prawo jazdy Andrzeja Dudy, Jarosława Kaczyńskiego czy Władimira Putina. Przypuszczamy, że bez większego kłopotu dałoby się załatwić taki dokument z własnymi danymi. Część tych blankietów jest jakościowo podła, ale znaleźliśmy też takie, które do złudzenia przypominają prawdziwe.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSYŁKA GRATIS »
Rząd postanowił wziąć się za takie "dokumenty". Od 12 lipca obowiązują znowelizowane przepisy, które zakazują tworzenia "kolekcjonerskich" dokumentów i obrotu nimi. Ale to nie wszystko - nowe prawo zabrania także kopiowania oryginalnych dowodów osobistych, paszportów, praw jazdy czy legitymacji osób niepełnosprawnych.
Oznacza to, że dealer lub bank, który chciałby pozyskać za naszą zgodą dane z wymienionych dokumentów, nie ma prawa wykonać kserokopii. Wolno mu co najwyżej spisać potrzebne informacje. Za złamanie zakazu kopiowania grozić będzie kara nawet 2 lat więzienia.
Celem wprowadzenia nowelizacji jest ograniczenie procederu wyłudzania kredytów na kradzione z dokumentów dane, ale też zahamowanie rosnącego trendu posługiwania się fałszywymi prawami jazdy z Ukrainy.







Komentarze 0
Pokaż wszystkie komentarze