Koniec promocji Orlenu. Ale ceny spad³y o 30 gr. To by³a ta promocja, czy jej nie by³o?
Klienci Orlenu przez kilka letnich miesięcy korzystali z wakacyjnej promocji, która pozwalała zaoszczędzić na paliwie 30 groszy (z Kartą Dużej Rodziny 40 groszy). 15 września promocja się skończyła a Orlen automatycznie obniżył ceny na stacjach o ok. 30 groszy. To w końcu była ta promocja, czy jej nie było?
I przede wszystkim, czy mogliśmy przez te wszystkie miesiące tankować jeszcze taniej, jak zarzucają prezesowi Obajtkowi przeciwnicy?
Burza w Internecie zaczęła się od paragonów zaprezentowanych przez jednego z użytkowników portalu Wykop.pl. Okazuje się, że tankując paliwo w ostatnim dniu promocji i dziesięć dni później, przy identycznej ilości, kwota do zapłaty okazała się niemal taka sama. Tytuł postu nie pozostawia wątpliwości, co do oceny internauty na temat tego faktu: "Tak nas rypie Orlen".
Ale czy ceny były rzeczywiście sztuczne zawyżone przez wakacje? A może obniżka skorelowana z końcem akcji Orlenu jest jedynie zbiegiem okoliczności?
Okazuje się, że to wina zawirowań na rynku paliw. Odpowiedzialne są ceny ropy. Dzień przed końcem promocji PKN Orlen baryłka tego surowca kosztowała 94 dolary. Ale już następnego dnia była tańsza, a w połowie kolejnego tygodnia cena spała poniżej 90 dol. za baryłkę Brent. Warto dodać, że notowaniom surowca ciążą decyzję banków centralnych, które w walce z szalejącą inflacją podnoszą stopy procentowe, pogarszając w ten sposób perspektywy popytu na produkty naftowe.
Mówiąc krótko, niższa cena na stacjach była wynikiem sytuacji na rynku surowców paliwowych, natomiast jeśli zastanawiacie się, dlaczego obniżka przy dystrybutorze była stosunkowo mała, to warto jeszcze pamiętać o tym, że Orlen płaci za ropę w dolarach, a klienci detaliczni kupują w złotówkach. Mówiąc prościej, to również kosztuje i ogranicza możliwość jeszcze niższej ceny dla klienta końcowego.
Ale to było kilka dni temu. Obecnie ceny rosną. Będzie drożej? Jakich wzrostów powinniśmy spodziewać się w dalszej perspektywie? Zdaniem bankowych ekspertów ceny ropy prawdopodobnie wzrosną do 125 dol. za baryłkę już na początku 2023 r., pomimo ostatniej umowy G7 dotyczącej podjęcia decyzji o ustaleniu limitu cen rosyjskiej ropy.
Analitycy banku Goldman Sachs ostrzegają, że ustalenie cen maksymalnych dla rosyjskiego surowca wiąże się z ryzykiem ograniczenia przez Moskwę eksportu do krajów G7. A tak szczerze? To jak wróżenie z fusów, bo sytuacja jest dynamiczna i niezwykle skomplikowana, ale jednego możemy być pewnie niemal na sto procent… Taniej już było.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeA czy kto¶ wie ile kosztowa³a bary³ka ropy przed tymi horrendalnymi podwy¿kami do prawie 8 z³? I jaki by³ kurs dolara do z³otówki?
Odpowiedz