Kawasaki KZ 1000 ST. Czy to najpiêkniejszy motocykl Kawasaki? Historia, zdjêcia, dane techniczne
Lata 70. (nie tylko z motocyklowego punktu widzenia) mocno utkwiły w mojej pamięci. Pewnie dlatego, że byłem wtedy nastolatkiem, a to właśnie w tym okresie kształtuje się osobowość człowieka. Sentyment do tamtych czasów sprawia, że kiedy tylko stanę oko w oko z motocyklem z tej epoki, mam nieodpartą chęć, by wziąć do ręki aparat fotograficzny i uwiecznić obiekt marzeń z wczesnej młodości. Tak było też w przypadku motocykla, o którym będzie mowa w tym artykule.
Kawasaki KZ 1000 ST jest następcą słynnego Z1 (o nim pisałem wcześniej na tych łamach):
który debiutując w 1972 roku zdetronizował przełomową Hondę CB 750 Four i został niekwestionowanym królem japońskich big bike’ów. 903 ccm pojemności, dwa wałki rozrządu w głowicy, 82 KM mocy, prędkość maksymalna 210 km/h i przyspieszenie do 100 km/h w 3,7 s - to były wartości, które w owym czasie rozpalały emocje motocyklistów do czerwoności i sprawiły, że Kawasaki Z1 stał się z miejsca obiektem marzeń wielu entuzjastów motocyklizmu od Alaski po Gibraltar.
W historii motocyklizmu lata 70. to był czas, kiedy w Europie Zachodniej po kryzysie lat 60. nie było już śladu i popularność motocykli wybuchła z nową siłą. To był też czas, kiedy ofensywa firm japońskich doprowadziła do tego, że maszyny z kraju kwitnącej wiśni rywalizowały właściwie tylko ze sobą. Większość firm europejskich padła, a te które pozostały na rynku traktowano jako producentów niszowych. Motocyklowy "wyścig zbrojeń" nabrał nie znanego wcześniej tempa i aby utrzymać się na szczycie popularności Japończycy systematycznie rozwijali swe konstrukcje. Słynny Z 1 był systematycznie modernizowany a w 1976roku zaprezentowano jego następcę Z 1000. Choć maszyna ta miała szereg ulepszeń w stosunku do poprzednika, optycznie można ją było odróżnić jedynie po układzie wydechowym 4 w 2, zamiast 4 w 4 jak w Z1 oraz po tym, że w tylnym kole w miejsce bębna pojawiła się tarcza hamulcowa. Poza tym, przynajmniej zewnętrznie oba modele były identyczne. W 1977 pojawił się Z 1000 Z1-R, zrywający z dotychczasowym pełnym obłości wzornictwem. Nie można powiedzieć, by ten ruch został przyjęty na rynku z nadmiernym entuzjazmem, więc rok później zaprezentowano dwa niemal bliźniacze modele napędzane znanym już czterocylindrowym silnikiem - były to bardziej sportowy Z 1000 MK II i bardziej turystyczny Z 1000 ST. To właśnie ten drugi, wyprodukowany w 1979 roku i pochodzący z rynku amerykańskiego model stanął przed moim obiektywem. Zakres wprowadzonych przez kolejnych właścicieli customowych modyfikacji jest tak niewielki, że możemy tu mówić o modelu prawie seryjnym, wróćmy zatem do historii modelu.
Widoczny na bocznej osłonie pod kanapą znaczek KZ 1000 jest oryginalny i świadczy o amerykańskim pochodzeniu motocykla. Wersje europejskie nosiły oznaczenie Z 1000. Jak już wspomniałem Z 1000 ST miał bardziej turystyczny charakter niż wprowadzony równolegle Z 1000 MK II. Jakimi środkami to osiągnięto? Przede wszystkim ST był pierwszym czterocylindrowym modelem Kawasaki, w którym do napędu tylnego koła zamiast łańcucha użyto wału, co z oczywistych względów w turystycznym motocyklu jest cechą bardzo pożądaną. Poza tym ST miał zawieszenia o dłuższym skoku, większa była również wartość wyprzedzenia oraz rozstaw osi. Zbiornik paliwa mieścił 18,3 l, a więc o prawie dwa litry więcej, motocykl był też o 12 kg cięższy od swego napędzanego łańcuchem brata. ST wyposażono w opony bezdętkowe, podczas gdy Z 1000 MK II miał dętkowe.
Choć silniki obu modeli były identyczne, nieco inny filtr powietrza i inne dysze w gaźnikach powodowały, że i moc silnika i jego charakterystyka w obu modelach nieco się różniła. Co ciekawe, cięższy ST dysponował większą mocą 97 KM, podczas gdy lżejszy MK II mobilizował do pracy stado 94 mechanicznych kucy. ST rozwijał maksymalną prędkość 214 kmh, zaś MK II 211 km/h. Model napędzany łańcuchem dysponował za to lepszym przyspieszeniem i elastycznością i był bardziej zwrotny. Oba modele w czasach kiedy były nowe cieszyły się dobrą opinią i sympatią użytkowników. O tym jak szybko w tamtych latach Japończycy rozwijali swe konstrukcje świadczy krótki żywot omawianych modeli. MKII produkowano w latach1979-80, a ST o rok dłużej. Ostatnim modelem ze słynnej serii "Zetów" był Z 1000 R produkowany w latach 1982-83, a ostatnim motocyklem Kawsaki, który bazował na chłodzonym powietrzem silniku, będącym rozwinięciem konstrukcji Z1 z 1972 roku był GPZ 1100 produkowany w latach 1985-86.
Swą uwiecznioną na zdjęciach postać motocykl uzyskał w warsztacie Christiana Boosena, a miało to miejsce jakieś trzy lata temu. Gdy motocykl trafił do warsztatu był już częściowo przerobiony, łatwiej więc było doprowadzić go do pełnej sprawności technicznej i poprawić jego wygląd niż przywrócić do w pełni oryginalnej postaci. Ponieważ rama w tylnej części za amortyzatorami została już wcześniej skrócona, a w miejsce seryjnej kanapy ktoś wsadził karimatę, zdecydowano wykonać minimalistyczne jednosobowe kafiakowe siodło, które co trzeba przyznać, choć spartańskie prezentuje się bardzo zgrabnie. Siodło zakończono oryginalnym pochodzącym z tego modelu zadupkiem, który został nieco skrócony w przedniej części. Poprzez zredukowanie tylnej części karoserii motocykl stał się krótszy i bardziej zwarty. W miejsce seryjnej kierownicy zamontowano nową, bardziej płaską pozostawiając na swym miejscu jej osprzęt. Zmieniono jedynie zegary, gdyż oryginalne nie zachowały się. Tłumiki są również nowe, choć bardzo przypominają oryginalne. W silniku wymieniono wszystko, co wymiany wymagało. Rama i silnik zachowały swą patynę natomiast elementy karoseryjne dostały nowe malowanie, ale zgodne z fabrycznym wzorcem. Swą posadę zachował również przedni błotnik. Rolę tylnego pełni jedynie tablica rejestracyjna.
W tym nieco odchudzonym wydaniu Z 1000 ST stracił wiele z komfortu turystycznej maszyny, ale zachował charakter uniwersalnego motocykla japońskiego z lat 70. Jego wygląd i brzmienie oraz to jak jeździ wzbudzają nostalgiczne uczucia.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze