tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Jeden mandat na 10 kilometrów. Kolejne patologie w śląskiej drogówce
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Jeden mandat na 10 kilometrów. Kolejne patologie w śląskiej drogówce

Autor: Raff 2018.04.03, 17:34 8 Drukuj

Radiowozy muszą przynosić dochody - według tej zasady wydaje się funkcjonować śląska drogówka. Do bulwersujących procedur w policji dotarł Dziennik Zachodni.

O skandalicznych zasadach w śląskiej drogówce pisaliśmy w lutym. Policjanci alarmowali wówczas, że nowe wytyczne związane z programem działań policji na rzecz bezpieczeństwa rowerzystów, są w istocie targetami mandatowymi, z których funkcjonariusze mają być konsekwentnie rozliczani.

NAS Analytics TAG

Sprawa odbiła się głośnym echem w mediach. Na doniesienia te zareagowały policyjne władze, które zaprzeczyły wówczas istnieniu jakichkolwiek nacisków i targetów. Tymczasem Dziennik Zachodni dotarł do kolejnych dowodów na istnienie konkretnych wytycznych dotyczących ilości mandatów.

W nieoficjalnych rozmowach policjanci, którzy pełnią służbę w nieoznakowanych radiowozach potwierdzają, że ilość mandatów, które mają nałożyć na kierowców, jest dokładnie określona - jeden mandat na 10 przejechanych podczas służby kilometrów. Przebieg każdej służby jest pod tym kątem dokładnie sprawdzany, zatem policjanci robią co mogą, by wyrobić narzucony target.

Policjanci nie kryją rozgoryczenia - twierdzą, że jednoczesne wyrabianie narzuconych limitów mandatowych i budowanie społecznego zaufania to schizofrenia.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Darek 05/04/2018 09:49

Oczywiście masz rację ale to i tak nie zwalnia nikogo z respektowania przepisów prawa. Wiem, że to walka z wiatrakami ale takie bzdurne ograniczenia, czy ogólnie rzecz ujmując można zgłaszać w odpowiednich instytucjach m.in. na policję i w gminach. Co do tego, że policjanci nie stoją tam, gdzie trzeba wiem to najlepiej, bo mieszkam koło szkoły, która zaś leży przy drodze wojewódzkiej. Teoretycznie przy szkole jest ograniczenie do 40 km/h, ponieważ dzieci przechodzą tam przez specjalnie oznakowane przejście dla pieszych. Chciałbym, aby przynajmniej kiedyś połowa kierowców zwalniała tam do 60 km/h, bo w tej chwili zdecydowana część "przelatuje" tamtędy z prędkością raczej w okolicach 80 km/h, a dzieci umykają przed nimi z drogi. I tu wracam do Twojego wpisu, bo faktycznie pomimo, iż wielokrotnie zgłaszałem tę sytuację, m.in. na mapie zagrożeń policji tam nie widziałem. Masz też rację, że durnowate ograniczenia powodują, że lekceważymy te faktycznie potrzebne. Bo jeżeli jedziemy i ni stąd, ni zowąd jest na prostej drodze ograniczenie do 40 km/h, przejeżdżamy ten odcinek i dochodzimy do jedynie słusznego wniosku, że ograniczenie było bez sensu, to przy następnej czterdziestce również ją zignorujemy, tyle tylko, że np. tam będzie przejście dla pieszych. Mamy drogi takie, jakie mamy i to pod każdym względem. Tym bardziej, mając na uwadze musimy respektować przepisy i być czujni, a policja powinna faktycznie zmienić sposób kontroli drogowych i skupić się na miejscach faktycznie niebezpiecznych i eliminować niepotrzebne zakazy i nakazy. Pozdrawiam!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę