Jazda motocyklem między samochodami może być łatwiejsza i bezpieczniejsza - Bosch ma na to patent
Bosch opatentował rozwiązanie, które w przyszłości może pomóc w przeciskaniu się pomiędzy samochodami. Patent wykorzystuje technologie radarowe, które już pojawiają się u niektórych producentów.
Wniosek patentowy został zgłoszony w styczniu tego roku i opublikowany we wrześniu. Rozwiązanie zakłada możliwość wykorzystania systemów radarowych do przewidywania zachowań innych użytkowników i tym samym pomocy w przeciskaniu się między samochodami lub po prostu w uniknięciu zagrożenia, którego motocyklista z jakiegoś powodu może nie dostrzec.
Pomysł Boscha jest prosty - jeżeli przed motocyklem jest przestrzeń szersza od pojazdu, to można przez nią przejechać. Ostateczna decyzja jest jednak podejmowana na podstawie umiejętności posiadanych przez danego motocyklistę, warunków drogowych, warunków pogodowych oraz celu podróży. System ma za zadanie monitorować przestrzeń przed jednośladem i ostrzegać przed zagrożeniami, których na pierwszy rzut oka można nie dostrzec.
Jak to działa? Czujniki lub radary umieszczone w motocyklu mogą monitorować przestrzeń przed nim i wokół niego, a następnie dane o zachowaniu innych uczestników ruchu są przekazywane do komuptera, który może próbować przewidzieć, co się wydarzy. System ma również rozpoznawać oświetlenie innych pojazdów i tym samym rozróżniać takie zachowania jak hamowanie czy włączenie kierunkowskazu sygnalizujące chęć zmiany pasa ruchu.
W przypadku zagrożenia Bosch przewiduje wiele scenariuszy, ale wszystko zaczyna się od ostrzeżeń, a te mogą być wydawane w postaci sygnałów dźwiękowych, wibracji manetek lub sygnałów wizualnych pokazywanych na wyświetlaczu bądź w lusterkach. System może również uruchomić światła awaryjne motocykla, żeby inni uczestnicy ruchu byli świadomi zagrożenia.
System może również wskazać drogę "ucieczki", a nawet przejąć na chwilę kontrolę nad motocyklem, jeśli kierujący nie podejmie żadnej akcji. W najprostszym przypadku przejęcie kontroli może sprowadzić się jedynie do rozpoczęcia manewru hamowania, a przy bardziej skomplikowanych założeniach motocykl może być w stanie wykonać manewr próby ominięcia zagrożenia. Oczywiście opcja, która zakłada przejęcie kontroli przez elektronikę jest z jednej strony ciekawa, ale z drugiej - może stanowić niebezpieczeństwo dla mniej doświadczonych motocyklistów, którzy mogą spanikować, kiedy nagle motocykl zacznie "żyć swoim życiem." Nie mniej jednak, trzeba przyznać, że czeka nas ciekawa przyszłość.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeJa tam nie mam problemu z przemieszczaniem się pomiędzy autami. Jeżdżę trójkołowym piaggio, więc jest stabilnie i bezpiecznie. Bez obaw mogę mijać inne samochody.
Odpowiedz"Niemniej jednak". Zatrudnijcie jakiegoś korektora, bo aż oczy bolą od czytania.
Odpowiedz