Jakie trójkołowce na kategorię B? Ministerstwo wyjaśnia
Od 22 grudnia trójkołowymi motocyklami mogą jeździć posiadacze kategorii B. Wokół tej nowelizacji było jednak tak dużo zamieszania, że do końca nie sposób było ustalić o jakie właściwie trójkołowce chodzi.
Spekulacji na temat nowych przepisów było co niemiara. Wszystko przez bardzo ogólnikowy zapis, który mówił, że prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania (...) motocyklem trójkołowym - pod warunkiem, że osoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat. Ani słowa o mocy, pojemności ani homologacji.
Co to jest motocykl trójkołowy?
Tymczasem w ustawie Prawo o ruchu drogowym, pojęcie motocykla trójkołowego nie tylko nie występuje wprost, ale przyporządkowano je… motocyklowi! Art 45 wspomnianej ustawy mówi: określenie to obejmuje również pojazd trójkołowy o symetrycznym rozmieszczeniu kół. Dla porządku dodajmy, że motocykl to homologacja L3e, a trójkołowiec L5e.
O wyjaśnienie tych niejasności poprosiliśmy Ministerstwo Infrastruktury jeszcze na początku listopada, na długo przed podpisaniem ustawy przez Prezydenta. Niestety, odpowiedź nadeszła dopiero wczoraj, 27 grudnia.
Szymon Huptyś, rzecznik prasowy ministerstwa, w przysłanym do redakcji mailu wyjaśnia, że pojazd musi być homologowany i zarejestrowany jako motocykl trójkołowy (kategoria homologacyjna L5e - zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym). Odpowiedź na to pytanie nas zdziwiła, bo we wspomnianej ustawie nie ma słowa o homologacji, nie występuje tam także definicja motocykla trójkołowego.
Ukryta prawda
Okazuje się, że zarówno definicja, jak i informacje o homologacji dostępne są w Załącznikiem nr 2 do ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Zaiste - to jasne jak słońce, kluczowa informacja zawarta jest w załączniku numer dwa, aż dziw że sami na to nie wpadliśmy. Może dlatego, że w samej ustawie pojęcie motocykla trójkołowego, jako oddzielnego pojazdu z osobną homologacją nie występuje.
Dla posiadaczy kategorii B informacja ważna jest o tyle, że nie wszystkie trójkołowe motocykle (lub, mówiąc ogólnie, pojazdy) załapią się do tej nowelizacji. Aby legalnie poruszać się takim sprzętem, konieczne będzie upewnienie się co do posiadanej przezeń homologacji - jeśli to L5e, wszystko w porządku, jeśli nie - trzeba wyrobić stosowne uprawnienia.
Jednym z pojazdów, który na pewno nie załapie się zatem na nowelizację, jest Yamaha Niken. Może to i dobrze, bo ta maszyna zdecydowanie bliższa jest motocyklowi niż trajce. Załapie się natomiast Piaggio MP3, które od Nikena różni się mocą i wyglądem, ale, podobnie jak motocykl Yamahy, także składa się w zakręty i ma bardzo dynamiczny silnik. Gdzie tu logika?
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzePozwolę się nie zgodzić z merytoryką przedstawioną w komentarzach a idąc dalej z przykrością muszę stwierdzić, iż autor artykułu troszeczkę wprowadza w błąd przyszłych nabywców. Generalnie chcę ...
OdpowiedzRozstaw kół jest tylko jednym, ale nie jedynym kryterium umożliwiającym uzyskanie homologacji L5e. Inne to wspomniany przez Ciebie hamulec nożny oraz blokada możliwości pochylania kół na postoju lub przy mniejszych prędkościach (MP3 etc.) lub brak pochyłu przy standardowych trajkach. To najważniejsze warunki, które musi spełnić pojazd motocyklowy, żeby otrzymać homologację L5e.
OdpowiedzPozwolę się nie zgodzić z merytoryką przedstawioną w komentarzach a idąc dalej z przykrością muszę stwierdzić, iż autor artykułu troszeczkę wprowadza w błąd przyszłych nabywców. Generalnie chcę ...
Odpowiedz4. Kategoria L: pojazdy dwukołowe lub trójkołowe, niektóre pojazdy czterokołowe, w tym: 1) kategoria L1e - motorowery dwukołowe; 2) kategoria L2e - motorowery trójkołowe; 3) ...
OdpowiedzJak grochem o ścianę... Czytelniku Kodeksu Drogowego, sprawdź, do jakich aktów prawnych odwołuje się prawo o ruchu drogowym. Definicja homologacji motocyklowych zawarta jest w stosownych rozporządzeniach UE przytoczonych w przypisach Kodeksu Drogowego. A w nich wyraźnie jest napisane, jakie warunki musi spełnić motocykl, aby otrzymać homologację L5e. Yamaha Niken nie dotyczy kat. B, ponieważ ma homologację L3e, a wynika to z tego, że posiada z przodu koła, których rozstaw jest mniejszy niż 460 mm - tym samym takie podwójne koła bliźniacze są traktowane jak jedno koło. Cały czas zresztą jest o tym mowa... Z kat. B nie pojeździ się nielegalnie Nikenem, niestety, chyba że wprowadzą model L5e, ale na razie na to się nie zanosi.
Odpowiedzsmutne, myślałem że to będzie alternatywa dla mnie. Od trzech sezonów jeżdżę na motocyklu o poj.125 na kat.B i wiązałem z tym motocyklem Yamahy pewne nadzieje , że go sobie kiedyś kupię legalnie ...
OdpowiedzAlternatywą jest zrobienie kat. A. Ja też zaczynałem od 125 a po jednym sezonie wylądowałem w szkole jazdy i na następny sezon już miałem A i nieograniczone możliwości wyboru maszyny :)
Odpowiedz"Jednym z pojazdów, który na pewno nie załapie się zatem na nowelizację, jest Yamaha Niken. Może to i dobrze, bo ta maszyna zdecydowanie bliższa jest motocyklowi niż trajce. Załapie się natomiast ...
OdpowiedzProducent dostosowuje się do wymagań homologacyjnych zawartych w przepisach UE. Jeśli rozporządzenie w sprawie homologacji motocykli wyraźnie stwierdza, że dwa koła na osi o odstępie mniejszym niż 460 mm traktowane są jak pojedyncze koło, to np. taki Niken, u którego rozstaw kół jest właśnie mniejszy niż 460 mm, nie może otrzymać homologacji L5e (trójkołowiec) tylko L3e (jednoślad). Jak zrobią wersję z rozstawem szerszym niż 460 mm to będzie homologacja L5e. Poza tym to tak trochę jak z marchewką-owocem czy ślimakiem-rybą, ale takie prawne absurdy w UE powstają i nic nie zrobimy. Odsyłam do lektury rozporządzenia nr 168/2013. Szkoda tylko, że niektórzy dealerzy Yamahy byli w tej sprawie niedoinformowani.
OdpowiedzDrogi Autorze RAFF, a wystarczyło poczytać komentarze pod własnymi artykułami, a dowiedziałbyś się, że przyporządkowanie motocykla trójkołowego do kat. L5e znajduje się w załączniku nr 2 do prawa o...
OdpowiedzDrogi komentatorze ABCD, wykładnię prawa w Polsce stanowią ustawy, a nie komentarze czytelników. W tej sprawie od początku były wątpliwości prawne dotyczące kwalifikacji trójkołowców do wymagań nowelizacji. Poległa na nich nawet Yamaha, która przez pewien czas lansowała Nikena jako odpowiedniego dla kierowców kat. B wg nowych przepisów. W PoRD nie ma pojęcia trójkołowca, a w ustawie nie ma słowa na temat homologacji. Dlatego woleliśmy dowiedzieć się u źródła. Nadal uważam, że to skandal, co zrobiono - tak bezsensowna dezinformacja nikomu nie służy.
OdpowiedzJa ze swojej strony dodałbym jeszcze, że ustawy i inne akty prawne są źródłem prawa a nie wykładnią prawa. Wykładnia to metoda interpretacji przepisów zawartych w źródłach prawa. Są różne metody wykładni - literalna, funkcjonalna, hierarchiczna, systemowa itp. Interpretować może każdy, ale najwyższą wagę mają interpretacje sądów (zwłaszcza NSA i SN czy TK), organów administracji również, ale już mniejszą, bo te podlegają kontroli sądownictwa. Pod uwagę bierze się często też opinie ekspertów prawnych, a także jak już ktoś wspomniał - stanowisko ustawodawcy. W tym konkretnie przypadku nie ma wyroku instancji najwyższej sądu, ale nie wydaje się, żeby NSA czy SN zajął inne stanowisko niż ministerstwo. Przepisy polskie i krajowe odnośnie trójkołowców nie pozostawiają wątpliwości, że chodzi o L5e. Sprawa zamknięta.
OdpowiedzDrogi Autorze RAFF, jeżeli czytelnicy w komentarzach podpowiadają wielokrotnie, w jakich przepisach można znaleźć odpowiedź na Wasze pytania i wątpliwości, to może warto się temu przyjrzeć i na bieżąco odnosić / komentować, a nie pomijać to milczeniem, forsować swoje, a potem odpowiadać, że nie stanowią wykładni. A to że wystąpiliście do Ministerstwa, to bardzo dobrze - tylko potwierdziło nasze uwagi do Waszych publikacji. W sumie, to wystarczy dokładnie poczytać ustawę o kierujących pojazdami i PoRD - w tym również do jakich dyrektyw odwołuje się w przypisach oraz jakie są dokładnie zapisy w tych dyrektywach. Trochę znajomości podstaw prawoznawstwa i metod wykładni prawa, żeby temat ogarnąć. Nie jest np. problemem to, że nie ma precyzyjnej definicji trójkołowca w PoRD, skoro załącznik nr 2, będący integralną częścią ustawy, wyraźnie precyzuje, że L5e to motocykl trójkołowy. Tym bardziej dziwię się, że Yamaha na tym poległa. Sprawa jest prosta: nie należy wyrywać przepisu z kontekstu, lecz rozpatrywać go na tle całej ustawy i powiązanych aktów prawnych - w tym wypadku kodeksu drogowego i unijnych dyrektyw o prawach jazdy i homologacji, do których się te ustawy odwołują. W tym kontekście załącznik nr 2 do PoRD naprawdę nie powinien być zaskoczeniem. Wystarczyło też zajrzeć do druków sejmowych, gdzie było m.in. uzasadnienie inicjatywy ustawodawczej i odesłanie do stosownych przepisów unijnych.
Odpowiedz