Ścigacz.pl

Na youtube’owym kanale Stop Cham czasami pojawiają się materiały dotyczące motocyklistów. Tym razem film został opatrzony również komentarzem autora nagrania. Warto przytoczyć opis w całości, żeby przybliżyć okoliczności sprawy.

Jak zostałem rozjechany przez tirowca... Tytuł może szokujący, ale byłem o wyciągnięcie ręki od wywrotki. Jechałem motocyklem wczoraj 1.06. ok.15:30 drogą DK94, miejscowość Źródła (woj. dolnośląskie), kiedy we wstecznym zauważyłem "tira". Jechał chwilę w bezpiecznej dla mnie odległości, ale kierowca dość szybko zmienił zdanie i zaczął mnie "taranować". Zdecydował się mnie wyprzedzić, ale faktycznie to zepchnął mnie z drogi...  Niestety ciągnik i plandeka nie były opisane. Chciałbym znaleźć właściciela firmy, do której należy ten pojazd.

Zachowaliśmy oryginalną pisownię. Nagranie, którego dokonano dwoma kamerami, rzeczywiście może burzyć krew. Ale w komentarzach widać również olbrzymią polaryzację głosów. Dlaczego?

W opisie zaistniałej sytuacji jest mowa o motocyklu, natomiast dźwięk silnika wskazuje,  że być może mamy do czynienia z motorowerem. Część komentujących przytacza art. 16. Prawa o ruchu drogowym, a konkretnie pkt. 5., który brzmi: "Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.

Inni internauci wskazują na linię krawędziową oddzielającą jezdnię od pobocza i udowadniają, że nie można jej przekraczać. Jak jest w istocie? Pobocze może być oddzielone ciągłą linią P-7b, która oznacza, że nie wolno nawet wjeżdżać na pobocze, ani się na nim zatrzymywać — z wyjątkiem sytuacji awaryjnej. Nie wolno również zatrzymywać się wzdłuż tej linii. Ale to nie wszystko, bo zakaz nie dotyczy pojazdów, które powinny się poruszać wyłącznie po poboczu.

Problemów jest więcej, bo pozostaje jeszcze kwestia samego manewru wyprzedzania silnikowego jednośladu przez ciężarówkę. Podczas wyprzedzania musi zostać zachowany bezpieczny odstęp. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. Zdaje się, że tego odstępu zabrakło, chociaż z nagrania trudno to stwierdzić z całą pewnością.

Niektórzy komentatorzy punktują kierowcę tira, wskazując, że wyprzedza jednoślad na skrzyżowaniu, a zgodnie z obowiązującymi przepisami wyprzedzanie pojazdów silnikowych zabronione jest na każdym skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowań o ruchu okrężnym i skrzyżowań o ruchu kierowanym.

Pytań i ognisk dyskusji jest dużo. Ponieważ sam również zaczynałem swoją przygodę z motocyklami od najmniejszych skuterów i motorowerów, doskonale pamiętam mordęgę, jaką było poruszanie się tymi pojazdami po innych drogach niż miejskie. Na poboczu często zalega piach i inne śmieci, a jadące z dużą prędkością tiry generują potężny tłok powietrza, który potrafi zepchnąć mały jednoślad. To szalenie niebezpieczne. Ale jazda tuż przed maską wielotonowych kolosów z prędkością oscylującą w okolicy 40 lub 50 km/h wcale nie jest bezpieczniejsza. Pamiętajmy, że rozpędzanie, przyspieszanie i hamowanie tych gigantów trwa znacznie dłużej niż samochodów osobowych.