tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Jak ubrać się na motocykl? Kurtka, kask, spodnie, buty, rękawice, bielizna i wszystko inne
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Jak ubrać się na motocykl? Kurtka, kask, spodnie, buty, rękawice, bielizna i wszystko inne

Autor: Thrillco 2021.04.07, 17:24 Drukuj

Co kupić, jak wybierać, co na pewno powinniśmy posiadać a co możemy sobie zupełnie darować w zestawie naszej garderoby do jazdy motocyklem? Na te pytania postaram się poniżej odpowiedzieć. Zaczniemy od tego, co pod spodem a potem omówię dla Was każdą część tej garderoby od góry do dołu. Dlaczego ja? Dlaczego zdecydowałem się o tym napisać? Bo jest to dla mnie temat bardzo świeży z racji tego, że zarówno moja druga połówka oraz owoc tej miłości postanowili także zdobyć uprawnienia do jazdy jednośladem. Do tego ja, wracając po długiej przerwie też byłem zmuszony odświeżyć lub zaopatrzyć się w nowe części ubrania. Tak więc temat dla mnie jest nie tylko bardzo aktualny, ale też podparty wielomiesięcznym zbieraniem informacji, poszukiwaniami, przymierzaniem i podejmowaniem ostatecznych decyzji, z których nie wszystkie były od razu trafione. Czytając ten tekst możecie po prostu uniknąć błędów, jakie sam z rodziną popełniłem. To zaoszczędzi wam czasu i może też nerwów lub ostatecznego niezadowolenia z końcowego wyboru.

Skoro dzięki tekstowi o tym, co właściwie musicie mieć na sobie przychodząc na kurs dowolnej kategorii pozwalającej wam zdobyć uprawnienia do jazdy jednośladem to teraz czas temat dokładniej zgłębić i prześwietlić. Z przytoczonego tekstu dowiecie się co musicie mieć, ale nie odpowie wam on na żadne pytanie, jak do tematu podejść i czy warto też zainteresować się innymi, nie wymienionymi w nim częściami ubioru motocyklowego.

A zatem zaczynamy.

Termika

Co pod konkretne ubranie? Pierwsze co przychodzi nam na myśl to odzież termoaktywna. Czy na pewno jej potrzebuję, czy jest niezbędna i czy jej zakup w ogóle ma sens?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Zależy od kilku czynników, z których podstawowym jest to, jak podejdziecie do dalszych zakupów. Bo jeżeli nie zamierzacie oszczędzać ani grosza nie tylko na bezpieczeństwie, ale też komforcie to znaczy, że raczej na pewno zdecydujecie się na zakupy odzieży posiadającej na wyposażeniu także materiały termoaktywne, różne membrany oddychające, wentylujące i inne. I wówczas zakup odzieży termoaktywnej spodniej jest wręcz wskazany, bo tylko wtedy te wszystkie membrany i wentylacje będą dawały faktyczny, odczuwalny efekt i będą pracowały z pełną wydajnością. Jeśli jednak decydujecie się podejść do tematu oszczędnie lub w pewnym sensie modowo to...Wybór staje się utrudniony.

Odzież termoaktywna spodnia dzieli się na trzy grupy - uniwersalna, ogrzewająca i schładzająca. Jeżeli zdecydujecie się na jeansy motocyklowe, które zazwyczaj żadnych membran nie mają, to warto przemyśleć zakup spodniej odzieży uniwersalnej lub ogrzewającej. W gorące dni jeans motocyklowy zapewni wystarczający przewiew, by było całkiem przyjemnie, ale w dni chłodniejsze, jakie mamy obecnie, bez “kalesonów” jazda nie będzie ani komfortowa, ani przyjemna już po kilku kilometrach. Nawet na motocyklu klasy 125. Jeżeli u góry nie widzicie dla siebie nic innego poza skórzaną kurtką problem jest odwrotny. Tu warto mieć coś uniwersalnego lub schładzającego. Jeżeli kompletnie nie wiecie jeszcze co kupić a nawet nadal się wahacie, jaki rodzaj takiej odzieży kupić, odpowiedź jest dość prosta - każda termoaktywna odzież typu uniwersalnego pod ubraniem wierzchnim będzie lepszym wyborem niż jej brak. Tu podobnie jak w większości przypadków jakością rządzi cena. Można je kupić relatywnie tanio, by w ogóle jakąś mieć (i to zalecam niezdecydowanym) albo kupić drożej, konkretnych marek o konkretnym przeznaczeniu z uwzględnieniem tego jaki typ odzieży wierzchniej preferujemy.

Jeśli wydatek tych 200zł boli was za bardzo, to na początek nie jest to zakup obowiązkowy a z czasem sami będziecie w stanie zdecydować, czy jest wam niezbędny. Tu na krótko przechodzimy do warunku drugiego, czyli tego jakiego rodzaju osobą jesteście. Ja jestem ciepłolubnym typem więc jazdy bez “kalesona” poniżej pewnych temperatur po prostu nie akceptuję. Ale reszta rodziny to osoby typowo zimnolubne, których marzeniem jest zbudowanie kolonii na Antarktydzie, dlatego z termiki na razie zrezygnowali.

Balaklawa zwana kominiarką

Nikt z nas w rodzinie nie używa, bo ja teoretycznie nie muszę, a reszta familii jest zmuszona jeździć w okularach, więc kominiarka odpada, bo skutecznie utrudnia zakładanie i zdejmowanie bryli. Czy powinniście używać i dlaczego? To jest kwestia bardzo osobista. Nie używając kominiarki będziecie musieli zadbać o wnętrze kasku (wyściółkę itp.) częściej niż jeżdżąc w kominiarce, która pochłania pot. Nie każdy lubi kominiarki, nie wszyscy też mogą ich używać (patrz wyżej) więc tu macie dowolność. Chcecie, lubicie lub po prostu jesteście leniwi i nie macie ochoty na zbyt częste rozbieranie kasku, wasz wybór.

Kołnierz

To taki wynalazek, który od dawna znany jest podróżnikom i prawie zupełnie pomijany przez resztę motocyklistów. Bo po co on mi? W lecie praktycznie po nic, bo chroni tą część ciała, która nijak w lecie nie marznie prawda? I tak i nie. Kołnierze podobnie jak termika są różne. Cienkie i grube. Grzejące i po prostu osłaniające. Te grube i grzejące naturalnie służą ochronie podczas nie najlepszej pogody i nie najwyższych temperatur. W chwili obecnej i późną jesienią, kiedy jeszcze da się jeździć, kołnierz skutecznie przysporzy nam więcej radości z jazdy bez ryzyka przewiania gardła czy karku. W lecie natomiast także może się przydać chroniąc wciąż tą silnie owiewaną część ciała, szczególnie na motocyklach typu naked. Choćby przed owadami, które będą miały utrudnione zadanie wpadnięcia nam pod ubranie. To kolejna część garderoby, która przez większość sezonu nie jest konieczna, ale mając w finansach pewną rezerwę warto przynajmniej jakiś kołnierz mieć zawsze pod ręką w plecaku, by w razie nagłej zmiany pogody mieć się czym chronić.

Pas nerkowy

Wiem, że nadal przez wielu traktowany bardzo po macoszemu i bardzo niesłusznie. Na początek od razu napiszę - pasa nerkowego powinien używać każdy motocyklista niezależnie od tego, jaki rodzaj ubioru wierzchniego posiada i używa. Pas nerkowy nie jest wygodny, nie zapewnia i na pewno nie powiększa komfortu w trakcie jazdy. Pas nerkowy chroni nasze zdrowie. Od pierwszych kilometrów. Zawsze.

Najczęściej lekceważącymi tę część ubioru są młodzi motocykliści oraz początkujący. Najczęściej też dlatego, że nie zdają sobie sprawy z konsekwencji długofalowego wystawiania tylnej części ciała na warunki jakie w tym miejscu panują podczas jazdy motocyklem. A to właśnie w okolicy nerek wieje najbardziej. Zaraz obok nerek swój początek ma splot końcówek nerwowych lędźwiowej części kręgosłupa popularnie zwany “korzonkami”. Jak ktoś już cierpiał na zapalenie korzonków ten raczej doskonale wie, po co jest pas nerkowy i ile bólu, zastrzyków (bolesnych) oraz leżenia w domu zamiast cieszenia się jazdą może oszczędzić ta niepozorna część garderoby.

Kupujcie pasy nerkowe obowiązkowo i używajcie zawsze. Nieważne czy ciepło czy nie. Pas nerkowy jest najtańszą poza kominiarką, częścią ubrania spodniego, które ma jedną z najistotniejszych funkcji w całym ubraniu chroniącym nasze zdrowie w sposób aktywny.

Wiem, że na wielu filmikach na Youtube można zobaczyć gości, którzy jeżdżą w podkoszulku, który podsuwa im się już przy niewielkiej prędkości prawie pod kark. Zapewniam, że za lat kilka będą taką jazdę odchorowywać regularnie i w bólach. A wystarczy wydać zaledwie 50-80zł, by tego uniknąć. I uwaga - pas nerkowy zakładamy przed założeniem spodni (pod spodnie) w innym przypadku niedługo po rozpoczęciu jazdy i kilku manewrach ów przemieści się wyżej i przestanie chronić to, do czego został stworzony. Nie dotyczy osób z mocno rozwiniętym mięśniem piwnym, gdyż ten raczej powstrzyma tą część ubioru przed ruchem w niepożądanym kierunku.

Podsumowując powyższe, większość z tych części ubioru, których nie widać lub prawie nie widać, nie musicie kupować i macie sporą dowolność w podjęciu decyzji. Z wyłączeniem pasa nerkowego, którego używać powinien każdy niezależnie od wieku, doświadczenia i umiejętności. Zdrowie macie zawsze tylko jedno, więc warto je chronić.

Prawie wszystkie z wymienionych części ubrania spodniego należą raczej do tanich i najlepiej kierować się w myśl zasady, że lepiej mieć jakiekolwiek najtańsze niż żadnego.

Teraz czas na to, co widać, co ma nas chronić nie tylko przed warunkami panującymi dookoła, ale też w razie jakiegokolwiek nieszczęścia.

Tu skupimy się na kwestiach doboru części ubioru w przypadku osoby dopiero ubiegającej się o uprawnienia, czyli rozpoczynającej kurs na prawo jazdy kategorii A1, A2 lub A. Zaczniemy od części najważniejszej, czyli głowy.

Kask

Każdy wie, że to najbardziej podstawowa i jedyna wymagana przepisami część ubioru każdego motocyklisty a nawet motorowerzysty. Więc musimy go kupić chcąc nie chcąc. Nierzadko stanowi on poza nabyciem samego motocykla największy wydatek na nasze hobby. Bardzo często także to jedyny dodatkowy wydatek, ale już wiecie, że idąc na kurs sam kask nie wystarczy. Jak wybrać, czym się kierować?

Po pierwsze uznajemy, że jako osoby dopiero ubiegające się o uprawnienia, mimo wszystko wiecie jakiego rodzaju motocykl chcecie nabyć jako ten pierwszy. Może to zabrzmi głupio, ale to i tak nie ma znaczenia. Jako osoby dopiero zdobywające uprawnienia i uznajmy, że też pierwsze doświadczenia, powinniście zdecydować się na kask typu integral (zamknięty), w ostateczności szczękowy, szczególnie jeżeli musicie jeździć w okularach.

Kask integralny po pierwsze jest najbardziej uniwersalny i naprawdę można kupić taki, który będzie pasował nawet do choppera czy cruisera. Pełny kask integralny zapewnia najpełniejszą i najlepszą ochronę. Nie będę się tu rozwodził nad tym, czy ma być z blendą czy bez, szczękowy czy jednak nie, bo o tym możecie zdecydować wedle własnego uznania. Podobnie jak kwestia lakierowania, choć dla wszystkich, nie tylko początkujących motocyklistów zaleca się raczej, by ta część ubrania była najbardziej rzucająca się w oczy. Nawet jak inni nie zauważą waszej maszyny, waszego (zazwyczaj) ciemnego ubioru, to na ich tle jaskrawa, wyraźnie odznaczająca się kolorem kropka będzie najbardziej rzucającym się w oczy i przykuwającym uwagę elementem. A to się równa często temu, czy inni nas widzą czy nie.

Jak drogi kask kupić na początek?

Najlepszy na jaki was stać. Należy wyjść z założenia, że akurat ta część ubrania ochronnego posłuży prawdopodobnie dość długo więc nie warto się tu ograniczać. Jeśli macie upatrzony jakiś model, ale powstrzymuje was przed zakupem cena wyższa o 50-100 zł od innego podobnego, kupcie ten droższy. Po pierwsze dlatego, że właśnie ten wam się podoba, więc nie będziecie mieli po jakimś czasie uczucia pewnego niedosytu i żalu do siebie samych, że jednak trzeba było brać ten droższy bo był fajniejszy.

Z wyborem się nie spieszcie. Niech to będzie naprawdę ten, który wam się najbardziej podoba, który jest dobrej marki, do której macie pełne zaufanie. Znajdźcie w swojej okolicy sklep, gdzie będziecie mogli go przymierzyć. Nawet, jeśli nie będzie wariantu malowania, jaki sobie upatrzyliście to najpierw warto sprawdzić, czy jest tak dobry jak wygląda. Czy wszystko wam pasuje, czy sam kształt kasku i wyściółki odpowiada kształtowi waszej głowy, a jeżeli nie, to już na miejscu można się dowiedzieć, czy dany kask jest oferowany dla różnego typu/kształtu głowy. Sam obwód to czasem za mało, by być pewnym wyboru. Po przymierzeniu i znalezieniu odpowiedniego rozmiaru, zakładając że wszystko odbyło się bez przeszkód i nie trzeba zaczynać poszukiwań od początku, sprawdzacie wyposażenie. Czy jest blenda, jak bardzo ciemna, jak nisko schodzi i jak się ją obsługuje, jak wygląda obsługa otworów wentylacyjnych (warto wypróbować w rękawicach motocyklowych), jakie ma dodatki typu pinlock, możliwe inne szybki, deflektor części nosowej itp. To są drobiazgi, które ostatecznie czasem mogą zdecydować o tym, czy na pewno chcemy właśnie ten kask. Czasem trudna do wyczucia obsługa wlotów wentylacyjnych powoduje w miarę użytkowania wzrastającą frustrację. Bywa też, że w danym modelu mechanizm obsługujący blendę jest obarczony jakąś wadą, albo co gorsza cały mechanizm blendy jest nie najlepiej zaprojektowany i z czasem zaczyna sprawiać problemy. Samoopadająca blenda w środku nocy nie jest niczym, co chce przeżyć początkujący a nawet doświadczony motocyklista.

Zdarza się, że ten, który chcemy na pewno wcale taki nie jest. Ze mną właśnie tak było. Choć byłem zapatrzony na model pewnej znanej włoskiej marki, bo był nieprawdopodobnie dla mnie wygodny i po prostu wspaniały i chciałem go mieć, ignorując stojący obok niepozornie ostatni i jedyny taki kask  z Japonii. Ostatecznie kupiłem właśnie ten drugi choć nie interesował mnie początkowo, bo po rzuceniu okiem na rozmiar stwierdziłem, że niestety będzie za mały. Nie był. Był natomiast idealnie pasujący do mojego kształtu głowy, bardzo lekki, na czym mi bardzo zależało i co najlepsze, mogłem do niego dokupić niezwykły, fotochromatyczny wizjer, eliminując potrzebę wymieniania go zależnie od pogody czy pory dnia.

Podsumowując tę część - nie spieszymy się. Szukamy, wybieramy swoje typy, idziemy mierzyć i mierzymy dopóki to naprawdę nie będzie ten, który najbardziej nam odpowiada. Nawet kosztem innego mniej atrakcyjnego malowania. Wygoda i bezpieczeństwo ponad wszystko. Pamiętajcie, że zakup kasku to zwykle wydatek na kolejne 5 do 7 lat, więc nawet nie ma sensu oszczędzać. I umówmy się od razu, że dobre kaski zaczynają się powyżej 600 a nawet 800 zł. To jest to minimum jakie powinniście sobie założyć w tym wydatku, jeżeli zależy wam na bezpieczeństwie i komforcie.

Istotna uwaga dla osób, które muszą prowadzić w okularach i nie mogą/nie mają możliwości używania soczewek kontaktowych - zwróćcie uwagę, czy dany kask ma wyściółkę dostosowaną do jazdy w okularach. To nie jest takie oczywiste, a może przysporzyć trochę problemów eksploatacyjnych, przynajmniej na początku.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę