Jak kula w kręgle. Pijany rowerzysta sieje spustoszenie wśród motocyklistów na drodze
Pijani kierowcy wiozą śmierć. Było kiedyś takie hasło w kampanii społecznej. Pijani rowerzyści, wydawałoby się, że są niebezpieczni tylko dla siebie samych. Tymczasem w konfrontacji z motocyklistami również są nie lada problemem.
Rowerzysta z Brazylii wykazał się ogromną nieodpowiedzialnością i głupotą. Pijany wybrał się na przejażdżkę rowerową, z dodatkowo przytroczoną do kierownicy torbą. Gdy podjeżdżał pod górę, wszystkie te czynniki uniemożliwiły mu zapanowanie nad rowerem. Miotany od lewa do prawa w pewnym momencie wyjechał na czołowe zderzenie z motocyklem. Kierowca motocykla robił, co mógł, aby uniknąć zderzenia, a cała historia skończyła się tak, jak widać to na filmie:
Jak widać, rowerzysta, choć nie w pełni świadomy tego co robi, zorientował się o wyrządzonej przez siebie szkodzie i rzucił się do ucieczki. O dziwno, jechał już zdecydowanie bardziej w linii prostej. Mamy nadzieję, że zostanie ujęty i ukarany dodatkowo za oddalenie się z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy poszkodowanym.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze